Rewolucja w F1 na sezon 2017 może skusić Neweya do powrotu

Formuła 1 może odzyskać słynnego konstruktora bolidów Adriana Neweya rewolucją techniczną planowaną na sezon 2017, twierdzi szef Red Bulla - Christian Horner.

Newey ograniczył się do roli konsultanta Red Bulla po zbudowaniu austriackiemu zespołowi bolidu na 2015 rok, zniechęcony restrykcyjnymi przepisami F1 ograniczającymi pole manewru projektantów oraz radykalnym wzrostem znaczenia silników po wprowadzeniu jednostek napędowych V6 turbo. 56-letni Brytyjczyk, który w swojej karierze stworzył 10 mistrzowskich samochodów F1, jednak wyrażał otwartość na powrót do pełnoetatowej pracy, jeśli królowa sportów motorowych znów dawałaby pole do popisu przy konstruowaniu bolidów.

Formuła 1 omawia teraz wprowadzenie radykalnych zmian za dwa lata, z których główna to podrasowanie motorów co najmniej do 1000 koni mechanicznych, ale poważną metamorfozę mają przejść także same wyścigówki - chodzi o to, by jeszcze dodatkowo je przyśpieszyć oraz poprawić wizualnie.

Red Bull nie wyklucza, że szykujące się wyzwanie zwabi Neweya. „Kto wie? Jeszcze trochę daleko do tego, ale (Newey) nadal jest bardzo zmotywowany - widać to po nim". - mówił Horner.

„Więc jeżeli zmieni się regulamin techniczny F1, da nieco więcej swobody, będzie bardziej zachęcający, (Newey) może nabrać apetytu na powrót do większego zaangażowania.

„Znajduje się na takim etapie swojej kariery i swojego życia, że szuka nowych wyzwań, ale w sercu to wciąż wyścigowiec, wielki pasjonat F1 i nadal niesamowicie mocny w swoim fachu". - dodał.

Newey był obecny na pierwszych testach F1 przed sezonem 2015 w Jerez.