Formuła 1 » Aktualności F1 » Renault wini Red Bulla za rozstrojenie swojego silnika
Renault wini Red Bulla za rozstrojenie swojego silnika
Renault krytykowane przez Red Bulla za awarie i rozczarowujące osiągi swojego silnika V6 turbo w Formule 1 podczas inauguracji sezonu 2015 w Australii, obciążyło austriacki zespół odpowiedzialnością za regres konkurencyjności dostarczanej mu jednostki napędowej.
Po tym, jak Red Bull na torze Albert Park niespodziewanie ustępował Ferrari i Williamsowi, z którymi miał tworzyć grupę pościgową za dominującym Mercedesem, Renault przyznało, że jego motor okazał się być nawet słabszy niż ubiegłego roku, mimo prac nad ulepszeniem go zimą. Silnik dodatkowo zepsuł się w bolidzie Daniela Ricciardo już na pierwszym treningu, w samochodzie Daniiła Kwiata przed wyścigiem oraz w aucie Maxa Verstappena z Toro Rosso w trakcie zawodów.
Teraz jednak francuski koncern obwinił za swoją klęskę naciski Czerwonych Byków na "gwałtowne" poprawienie jednostki w ostatniej chwili. „Przeprowadziliśmy modyfikację silnika rzutem na taśmę", - tłumaczył w wywiadzie dla dziennika L'Equipe dyrektor zarządzający Renault Sport F1, Cyril Abiteboul, „i pominęliśmy nasze standardowe procedury kontroli jakości oraz sprawdzania na hamowni skuteczności zmian.
„Właśnie te zmiany spowodowały problemy w Melbourne. Teraz skupiamy się nad nimi w fabryce przed GP Malezji.
„Byliśmy bardzo agresywni, ponieważ Red Bull wymagał od nas gwałtownego rozwoju.
„Dziś musimy zadać sobie pytanie, jak mogliśmy odejść od naszych tradycyjnych metod".
Renault nie zamierza pozwalać dłużej na ingerencję Red Bulla w swoje prace nad motorem.
„Produkujemy silniki od 37 lat, wiemy co trzeba robić". - oznajmił Abiteboul.„Do tej pory słuchaliśmy dyrektyw Red Bulla, lecz budowa bolidu i budowa silnika to zdecydowanie dwa różne światy.
„Każdy powinien móc wykonywać swoją pracę w spokoju". - podsumował.
Po tym, jak Red Bull na torze Albert Park niespodziewanie ustępował Ferrari i Williamsowi, z którymi miał tworzyć grupę pościgową za dominującym Mercedesem, Renault przyznało, że jego motor okazał się być nawet słabszy niż ubiegłego roku, mimo prac nad ulepszeniem go zimą. Silnik dodatkowo zepsuł się w bolidzie Daniela Ricciardo już na pierwszym treningu, w samochodzie Daniiła Kwiata przed wyścigiem oraz w aucie Maxa Verstappena z Toro Rosso w trakcie zawodów.
Teraz jednak francuski koncern obwinił za swoją klęskę naciski Czerwonych Byków na "gwałtowne" poprawienie jednostki w ostatniej chwili. „Przeprowadziliśmy modyfikację silnika rzutem na taśmę", - tłumaczył w wywiadzie dla dziennika L'Equipe dyrektor zarządzający Renault Sport F1, Cyril Abiteboul, „i pominęliśmy nasze standardowe procedury kontroli jakości oraz sprawdzania na hamowni skuteczności zmian.
„Właśnie te zmiany spowodowały problemy w Melbourne. Teraz skupiamy się nad nimi w fabryce przed GP Malezji.
„Byliśmy bardzo agresywni, ponieważ Red Bull wymagał od nas gwałtownego rozwoju.
Renault nie zamierza pozwalać dłużej na ingerencję Red Bulla w swoje prace nad motorem.
„Produkujemy silniki od 37 lat, wiemy co trzeba robić". - oznajmił Abiteboul.„Do tej pory słuchaliśmy dyrektyw Red Bulla, lecz budowa bolidu i budowa silnika to zdecydowanie dwa różne światy.
„Każdy powinien móc wykonywać swoją pracę w spokoju". - podsumował.
źródło: L'Equipe
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Renault wini Red Bulla za rozstrojenie swojego silnika
Podobne: Renault wini Red Bulla za rozstrojenie swojego silnika
Podobne galerie: Renault wini Red Bulla za rozstrojenie swojego silnika
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Renault
Newsletter
Galerie zdjęć

