Rehabilitacja Schumachera - "Nie widać cudu na horyzoncie"

Michael Schumacher pomimo znakomitej rehabilitacji cały czas pozostaje w dużej mierze sparaliżowany fizycznie i umysłowo po swoim wypadku na nartach, poinformowała brytyjska gazeta Express.Chociaż minęło już prawie 14 miesięcy od dramatycznego upadku byłego siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 we francuskich Alpach, podczas którego doznał poważnego urazu mózgu, a jednocześnie 8 miesięcy od wybudzenia go ze śpiączki, w stanie zdrowia Niemca dalej nie ma żadnego przełomu. Express cytując swojego anonimowego informatora podało, że mimo wielogodzinnych masażów "Schumiego" codziennie, przeprowadzanych w jego willi w Szwajcarii przez specjalistyczny personel medyczny złożony z 15 osób, „postęp jest boleśnie powolny".

46-latek ma dalej nie mówić, nie chodzić i mieć ograniczoną świadomość.

„Nie widać cudu na horyzoncie". - podsumowuje źródło wtajemniczone w sytuację legendy Ferrari. W sprawie Schumachera już przestały być podawane oficjalne informacje, a według Expressu rodzina pilnuje, aby dziennikarze nie zrobili zdjęcia najbardziej utytułowanemu kierowcy F1.

„To samo dręczy ludzi, co rodzinę - postęp jest powolny i niepewny". - tłumaczył jeden z najwybitniejszych brytyjskich neurochirurgów oraz ekspert w dziedzinie urazów głowy w sporcie Peter Hamlyn. „Patrząc na osoby, które wróciły po poważnych obrażeniach głowy - a nie mówię, że udaje się to wszystkim - zdrowienie zawsze ciągnęło się latami". - dodał.