Red Bull uniknął kary za kontrowersyjne mapowanie silnika

Po spotkaniu z przedstawicielami stajni Red Bull Racing i dostarczającej jej silniki firmie Renault, sędziowie GP Niemiec postanowili odstąpić od wymierzenia mistrzom świata kary za dyskusyjne mapowanie silnika.Przedmiotem kontrowersji był mniejszy moment obrotowy w średniej fazie rpm u obu bolidów Czerwonych Byków. Jak podejrzewała FIA, rozwiązanie to daje zespołowi nielegalne korzyści aerodynamiczne i jest związane z nadmuchem dyfuzora spalinami, który od sezonu 2012 miał zniknąć z Formuły 1. Chociaż sędziowie uznali wyjaśnienia Red Bulla za niewystarczające, postanowili nie podejmować wobec ekipy żadnych działań. Po przeanalizowaniu sprawy okazało się, że mapy silnika jednak „nie łamią regulaminu technicznego". Skutkiem tej decyzji jest utrzymanie przez Sebastiana Vettela i Marka Webbera pozycji wywalczonych we wczorajszych kwalifikacjach oraz pozwolenie na start do dzisiejszego wyścigu na Hockenheim.