Red Bull potwierdza chęć połączenia sił z Audi w F1

Red Bull uzależnia swoją przyszłość w Formule 1 od pozyskania Audi do roli nowego dostawcy silników w niej, jeśli nie stanie się konkurencyjna jednostka napędowa V6 turbo Renault, potwierdził słynny konsultant zespołu Helmut Marko.

Niedawno we włoskiej prasie pojawiła się wypowiedź byłego prezydenta Ferrari Luki di Montezemolo, że właściciel Red Bulla - Dietrich Mateschitz zdradził ich wspólnemu znajomemu: „Albo przekonam Audi do przyłączenia się, albo odchodzę". Audi mogła otworzyć się droga do F1 po odejściu z macierzystego koncernu Volkswagena jego prezesa Ferdinanda Piecha, uważanego za zatwardziałego oponenta najważniejszej serii wyścigowej świata wobec konfliktu z jej szefem Bernie Ecclestone'em.

Marka z Inglostadt wcześniej ucinająca wszelkie spekulacje łączące ją z Formułą 1, ostatnio słowami swojego prezesa Ruperta Stadlera nie wykluczyła spróbowania sił w królowej sportów motorowych w ciągu najbliższych pięciu lat.Teraz Marko publicznie zaprosił producenta spod znaku czterech przeplatających się pierścieni do skonstruowania motoru Red Bullowi, który na nowym silniku Renault z dominatora F1 stał się teamem spoza czołówki. „Jeżeli nie będziemy mieć konkurencyjnej jednostki w bliskiej przyszłości, albo pomoże nam Audi, albo się wycofujemy". - powiedział Austriak cytowany przez BBC Sport.

Red Bull ma kontrakt na używanie silników Renault jeszcze tylko na sezon 2016. Poza tym, producenta napojów energetyzujących obowiązuje umowa z F1 do 2020 roku włącznie. Marko jednak zaprzeczył, by Red Bull już prowadził formalne rozmowy z Audi.

„Krąży tak wiele pogłosek". - mówił. „Oficjalnie nie były prowadzone żadne negocjacje.

„Grupa Volkswagena najpierw musi ustalić swoje nowe władze, a gdy to zrobi, może będzie mogła przemyśleć swoją działalność w sportach motorowych.

Helmut Marko

„Siedziałem na telefonie, ale nie dyskutowałem z tymi ludźmi, o których myślisz". - dodał.

Ecclestone zaprasza Grupę Volkswagena

Tymczasem Ecclestone słysząc sugestię o możliwości zapukania którejś z marek koncernu Volkswagena do drzwi F1, odparł: „Byłoby świetnie gdyby przyszły".