Red Bull chce połączyć siły z VW lub Audi w F1 w roku 2018 albo 2019

Red Bull przekonuje koncern Volkswagena, aby zbudował mu silnik w Formule 1 na sezon 2018 lub 2019, donoszą media.

Byli 4-krotni mistrzowie świata po tegorocznym sezonie przestaną jeździć na 1,6-litrowej hybrydowej jednostce napędowej V6 turbo od Renault i przymierzają się do przejścia na silnik Ferrari. Informacje te potwierdził wczoraj sam właściciel producenta popularnego napoju energetyzującego Dietrich Mateschitz, ujawniając jednocześnie, że Red Bull planuje nawiązać partnerstwo z Ferrari tylko na 2-3 sezony świadom, że w duecie z włoską marką wciąż nie będzie w stanie odzyskać tytułów.

Zapytany o silnik Scuderii, austriacki miliarder odpadł: „To byłoby bardzo akceptowalne rozwiązanie na następne dwa lub trzy lata". Spytany, jak konkurencyjny jego zdaniem stałby się Red Bull na motorze Ferrari, Mateschitz wyjaśniał: „Jeżeli fabryczny zespół Ferrari z Vettelem nie może wygrać, my jako ich klient też nie będziemy w stanie.

„Ale będziemy mogli kwalifikować się do trzech pierwszych rzędów startowych, a z nich zdobywać podia". Na padoku F1 znów mówi się, że Red Bull może później połączyć siły albo bezpośrednio z VW, albo podległym mu Audi.

Co ciekawe, szef działu sportów motorowych producenta samochodów spod znaku czterech przeplatających się pierścieni Wolfgang Ulrich teraz nie wykluczył wejścia Audi do F1 w roli partnera Red Bulla.„Zobaczymy, co się stanie". - powiedział portalowi Motorsport.com. „O tej historii dyskutuje się od 20 lat. Nie jest nowa".

Później dodał: „Nie ujawniam żadnych szczegółów ani nie udzielam komentarzy. Red Bull to silny zespół".

Według Eddiego Jordana pracującego dla BBC, Red Bull może nawet sprzedać swój team koncernowi Volkswagena i pozostać w niego zaangażowany tylko jako sponsor.Matschitz na razie nie pozostawił żadnych wątpliwości, że Red Bull i jego siostrzana stajnia Toro Rosso będą używać silnika Renault jeszcze tylko przez siedem wyścigów.

„Rozstaniemy się po zakończeniu sezonu za obopólną zgodą". - powiedział. „Nie ma sensu dalej współpracować: nie możemy robić tego dłużej naszym dwóm teamom.

Dietrich Mateschitz

„Nie stawiamy sobie za cel zajęcie 5-6 miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Potrzebujemy nowej jednostki".

Jednak Red Bull rezygnując z silnika Renault i nie mając jeszcze zapewnionego nowego motoru, naraził się na ryzyko wypadnięcia z F1.

„To tak, jakbyś pedałował nocą bez światła". - miał ocenić ktoś na padoku.