Red Bull poprawia trakcję przy pomocy KERS?

Red Bull może wykorzystywać System Odzyskiwania Energii Kinetycznej (KERS) do wspomagania trakcji swojego bolidu.

Nową teorię z gatunktu próbujących uzasadnić tegoroczną dominację Sebastiana Vettela podał hiszpański dziennik El Confidencial.

Po GP Singapuru, gdy do Internetu trafiło nagranie ujawniające dziwny odgłos silnika samochodu Vettela w zakręcie, pojawiły się podejrzenia, że Red Bull stosuje rozwiązanie imitujące zakazaną kontrolę trakcji. Później mówiono o sprytnym, ale legalnym mapowaniu silnika, wykorzystującym spaliny z wydechu do poprawy konkurencyjności auta, jak robiono za czasów "dmuchanych dyfuzorów". Vettel w reakcji na rosnące spekulacje przyznał, że jego bolid posiada tajny system.

„Jesteśmy z niego dumni, bo rywale nigdy się nie zorientują, co robimy". - powiedział Niemiec, będący o krok od czwartego z rzędu tytułu mistrza świata.

Według El Confidencial, Red Bull połączył KERS z czujnikami zawieszenia i odpowiednio sterując całą koncepcją zwiększa trakcję. Hiszpanie podpierają swoją tezę częstymi awariami KERS w samochodzie Czerwonych Byków.

Jednak dyrektor techniczny Red Bulla - Adrian Newey w wywiadzie dla magazynu Racecar Engineering oddalił sugestie, by jego team wyróżniał się na tle rywali sposobem używania KERS.

„Jak każdy próbujemy wykorzystać to urządzenie jak najlepiej, ale myślę, że wszyscy mają podobne rozwiązania na tym polu". - stwierdził.