Red Bull nie chce tracić do Mercedesa więcej niż pół sekundy

Red Bull ma nadzieję tracić maksimum pół sekundy na okrążeniu do Mercedesa na starcie nowego sezonu Formuły 1.

Nowy bolid Czerwonych Byków prezentował się obiecująco w rękach Maxa Verstappena i Daniela Ricciardo podczas zimowych testów. Na GP Australii samochód zostanie jeszcze usprawniony, wobec czego mistrz świata Lewis Hamilton nawet nazwał zespół producenta popularnego napoju energetycznego faworytem pierwszego wyścigu. Według właściciela Red Bulla - Dietricha Mateschitza najszybszy nadal powinien być Mercedes, ale jeżeli przewaga obrońców tytułów nie przekracza 0,5 sekundy, jego team wciąż ma szanse zwyciężać.

„Nie wiemy dokładnie, co dotąd zrobił Mercedes i jak dużą będzie miał przewagę, lecz jeśli jesteśmy w tyle o pół sekundy, możemy mu dorównać z naszym bolidem i kierowcami". - cytuje Austriaka portal Motorsport.com.

Dietrich Mateschitz

„Jeśli tracimy sekundę, to różnica będzie zbyt wielka, aby walczyć o wygrane. Ogólnie sądzę, że Ferrari i Red Bull są bliżej Mercedesa".

„Muszę przyznać, iż na początku ubiegłego roku mieliśmy problem nie tylko z silnikiem, ale i z nadwoziem. Musieliśmy przeprojektować samochód i nabraliśmy konkurencyjności dopiero w połowie sezonu. Teraz jest inaczej". Max Verstappen ze swojej strony mówił: „Pod koniec ostatniego sezonu byliśmy konkurencyjniejsi, więc miejmy nadzieję, że po zimowych testach przystępujemy do nowego sezonu znowu nieco bliżej (Mercedesa)".

„Uważam, że Mercedes wciąż jest na czele. Według mnie nadal jest bardzo szybki. Ale zacznijmy sezon lepiej niż poprzednio i jeśli dzieli nas powiedzmy nie więcej niż pół sekundy, to na pewno możemy powalczyć na paru torach".
Z kolei Ricciardo powiedział: „Jeśli mówimy o pierwszej trójce zespołów, chciałbym stwierdzić, że mieścimy się w pół sekundy. Sądzę, że to wciąż dosyć ostrożna prognoza, ale realnie patrząc, jeśli sześć bolidów dzieli nie więcej niż pół sekundy, to wygląda to w porządku".

„(...) Nie wiem, jak wypadamy w porównaniu z Ferrari. Sądzę, że jest między nami mała różnica. Nie mogę powiedzieć, czy to my jesteśmy szybsi o 0,1 sekundy, czy oni".

„(...) Myślę, że w rzeczywistości Mercedes dalej wyprzedza Ferrari i Red Bulla. Nie wiem zaś, czy jesteśmy tuż za nim, czy tuż za Ferrari".

Ricciardo chciałby zacząć sezon od podium - i zostać pierwszym australijskim kierowcą, który zdobył je u siebie.

Daniel finiszował na torze Albert Park jako drugi w 2014 roku - i wziął udział w dekoracji - ale potem został zdyskwalifikowany za to, że w jego bolidzie dochodziło do przekraczania limitu przepływu paliwa.

„Myślę, że nasz mocny występ byłby sygnałem na dłuższą perspektywę i pokazałby, że będziemy walczyć o mistrzostwo. Więc tak, byłoby niesamowicie dobrze zacząć". - dodał 28-latek.