Red Bull negocjuje silnik Ferrari?!

Red Bull może przejść na silnik Ferrari na sezon 2016 Formuły 1, twierdzi Sport Bild.

Według rewelacji niemieckiej gazety, Czerwone Byki rozgoryczone hybrydową jednostką napędową V6 turbo Renault, już podjęły wstępne rozmowy z włoską marką i są zainteresowane jej motorem nawet w słabszej wersji dla klientów, posiadającej 20-30 KM mniej mocy. „Nawet wersja B silnika Ferrari byłaby dla nas lepsza niż wersja A jednostki Renault". - miał powiedzieć słynny konsultant Red Bulla, Helmut Marko.

Red Bull i Ferrari kiedyś byli największymi rywalami w F1, ale teraz może zbliżać ich do siebie Sebastian Vettel, który przyznał niedawno, że wciąż czuje więź z producentem napojów energetyzujących. Ponadto warto pamiętać, że Red Bull już jeździł na silniku Ferrari w 2006 roku. Poza tym, ekipa z Maranello dostarczała motor jego juniorskiej stajni Toro Rosso w latach 2007-2013.

Red Bull na przyszły rok jeszcze jest związany kontraktem z Renault, ale Francuzi rozważają powrót do uczestnictwa w F1 jako fabryczny zespół lub wycofanie się z najważniejszej serii wyścigowej świata. Jednak do sensacji Sport Bildu na razie należy podchodzić z dużym dystansem. Nawet jeśli Marko poinformował dziennik o negocjacjach z Ferrari, może tylko próbować w ten sposób zwiększyć presję na Renault, by koncern znad Sekwany wzmożył wysiłki w pracach nad poprawieniem swojego silnika.