Formuła 1 » Aktualności F1 » Red Bull: Zwycięskie okrążenie Ricciardo wzięło się znikąd

Red Bull: Zwycięskie okrążenie Ricciardo wzięło się znikąd
2018-10-28 - G. Filiks Tagi: Ricciardo, Red Bull, Meksyk, Autodromo Hermanos Rodriguez, Christian Horner, Kwalifikacje F1
Red Bull nie kryje zaskoczenia wygraną Daniela Ricciardo w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Meksyku. Szef zespołu Christian Horner powiedział, że zwycięskie okrążenie Australijczyka "wzięło się znikąd".
Czerwone Byki rozdają karty na sprzyjającym im torze imienia braci Rodriguez, ale pierwsze miejsce miał zająć Max Verstappen. Holender był najszybszy na wszystkich treningach i prowadził po pierwszej połowie finałowej części czasówki.
Jednak w drugiej próbie Ricciardo niespodziewanie wyszedł z cienia zespołowego partnera, pokonując go o 0,026 sekundy. To duży cios dla Verstappena, który jeszcze nigdy nie wygrał kwalifikacji - i miał wczoraj wielką szansę zostać nowym najmłodszym zdobywcą pole position w historii F1.
„Ostatnie okrążenie było potężne". - komentował Horner występ Ricciardo. „W drugim i trzecim sektorze po prostu się wstrzelił. Trochę jakby to wzięło się znikąd tak naprawdę". „Cały weekend był wolniejszy o parę dziesiątych sekundy i nagle na ostatnim komplecie opon - bum. To po prostu absolutnie perfekcyjne. Można było usłyszeć, jak cieszył się na okrążeniu zjazdowym. Naprawdę jestem z niego zadowolony".
Ricciardo jednak zachowuje prawdziwą radość na niedzielę. Może GP Meksyku przełamie złą passę 29-latka. Od triumfu w majowym GP Monako nie widzieliśmy go ani razu na podium.
„Mocno się powstrzymuję. Wyzwoliłem z siebie trochę, kiedy usłyszałem, że mam pierwsze pole, ale muszę zaoszczędzić energię na jutro". - mówił.
„Minęło trochę czasu, odkąd zdobyłem pole position, ale też odkąd generalnie mieliśmy dobry weekend. Jestem super zadowolony".„Od samego początku weekendu byliśmy szybcy i z punktu widzenia zespołu zdobycie dubletu w kwalifikacjach to niesamowity wynik".
„Musimy dokończyć robotę jutro, ale potwierdzenie tempa w czasówce jest naprawdę dobre".
„Max prowadził na treningach, ja wiedziałem, że istnieje odrobina niewykorzystanego potencjału i po prostu wycisnąłem ją na samym końcu".Ricciardo zdobył trzecie pole position w karierze, a zarazem pierwsze gdzie indziej niż w Monako.
Sam nie jest zadziwiony, aczkolwiek obawiał się, że zaprzepaścił swoją szansę przeciętnym pierwszym sektorem.
„Nie powiedziałbym, że jestem zaskoczony, wiedziałem, że jest tempo, chodziło tylko o poskładanie wszystkiego w całość". - tłumaczył.„Pierwszy sektor nie był taki dobry, więc po pokonaniu go byłem zaskoczony, że zdobyłem pole position. Ale pojechałem mocno w sektorach drugim i trzecim - to zrobiło różnicę".
Zawiedziony Verstappen tłumaczył porażkę problemami z bolidem.
Teraz kierowcy Red Bulla muszą uważać, aby nie zderzyć się na starcie.Ricciardo nie zamierza fundować Hornerowi "ataku serca" powtórką kraksy z kwietniowego GP Azerbejdżanu.
„Nikt nie chce walczyć jak w Baku, więc miejmy nadzieję nie będzie ataków serca. Chyba, że ze świętowania i radości". - powiedział.
Czerwone Byki rozdają karty na sprzyjającym im torze imienia braci Rodriguez, ale pierwsze miejsce miał zająć Max Verstappen. Holender był najszybszy na wszystkich treningach i prowadził po pierwszej połowie finałowej części czasówki.
Jednak w drugiej próbie Ricciardo niespodziewanie wyszedł z cienia zespołowego partnera, pokonując go o 0,026 sekundy. To duży cios dla Verstappena, który jeszcze nigdy nie wygrał kwalifikacji - i miał wczoraj wielką szansę zostać nowym najmłodszym zdobywcą pole position w historii F1.
„Ostatnie okrążenie było potężne". - komentował Horner występ Ricciardo. „W drugim i trzecim sektorze po prostu się wstrzelił. Trochę jakby to wzięło się znikąd tak naprawdę". „Cały weekend był wolniejszy o parę dziesiątych sekundy i nagle na ostatnim komplecie opon - bum. To po prostu absolutnie perfekcyjne. Można było usłyszeć, jak cieszył się na okrążeniu zjazdowym. Naprawdę jestem z niego zadowolony".
Ricciardo jednak zachowuje prawdziwą radość na niedzielę. Może GP Meksyku przełamie złą passę 29-latka. Od triumfu w majowym GP Monako nie widzieliśmy go ani razu na podium.
„Minęło trochę czasu, odkąd zdobyłem pole position, ale też odkąd generalnie mieliśmy dobry weekend. Jestem super zadowolony".„Od samego początku weekendu byliśmy szybcy i z punktu widzenia zespołu zdobycie dubletu w kwalifikacjach to niesamowity wynik".
„Musimy dokończyć robotę jutro, ale potwierdzenie tempa w czasówce jest naprawdę dobre".
„Max prowadził na treningach, ja wiedziałem, że istnieje odrobina niewykorzystanego potencjału i po prostu wycisnąłem ją na samym końcu".Ricciardo zdobył trzecie pole position w karierze, a zarazem pierwsze gdzie indziej niż w Monako.
Sam nie jest zadziwiony, aczkolwiek obawiał się, że zaprzepaścił swoją szansę przeciętnym pierwszym sektorem.
„Nie powiedziałbym, że jestem zaskoczony, wiedziałem, że jest tempo, chodziło tylko o poskładanie wszystkiego w całość". - tłumaczył.„Pierwszy sektor nie był taki dobry, więc po pokonaniu go byłem zaskoczony, że zdobyłem pole position. Ale pojechałem mocno w sektorach drugim i trzecim - to zrobiło różnicę".
Zawiedziony Verstappen tłumaczył porażkę problemami z bolidem.
Teraz kierowcy Red Bulla muszą uważać, aby nie zderzyć się na starcie.Ricciardo nie zamierza fundować Hornerowi "ataku serca" powtórką kraksy z kwietniowego GP Azerbejdżanu.
„Nikt nie chce walczyć jak w Baku, więc miejmy nadzieję nie będzie ataków serca. Chyba, że ze świętowania i radości". - powiedział.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Red Bull: Zwycięskie okrążenie Ricciardo wzięło się znikąd
Podobne: Red Bull: Zwycięskie okrążenie Ricciardo wzięło się znikąd




Podobne galerie: Red Bull: Zwycięskie okrążenie Ricciardo wzięło się znikąd



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit KTM