Red Bull: Być może za długo rozwijaliśmy tegoroczny bolid

JEŚLI team Red Bull poprzez Neweya ponownie stworzy tak dobry bolid jak tego roku i będzie go nadal ulepszał,to będziemy mieli powtórkę z rozrywki i zgrzytanie zębów konkurentów,albo odwrotnie.

"być może".

a ja mam takąteorię że mająpewien patent, i teraz to jest tylko zasłona dymna o rozwijaniu bolidu jakimis drobnymi poprawkami, a tak naprawde mająjeden duży patent, bolid ma 2 lata nie zmieniły sie przepisy przez rok wiec cała sesija zimowa juz wtedy wyciągneła to co najlepsze z bolidu, a teraz to mają jakiś porządny patent co oczywiscie próbują ubrać w inne słówka by inne zespoły sie nie doszukiwały jednego tego jedynego rozwiązania, z drugiej strony przykład rok 2012 gdzie tez późno zaczeli rozwijać bolid i początek sezonu nie był najlepszy (oczywiście nie najgorszy również) i w połowie sezonu i tak wyszli na prowadzenie

Najważniejsze, że w końcu Hellmans powiedział prawdę: MAMY NEWEYA!

Sam Marko Helmut powiedział Przecież mamy Adriana Neweya!" - powiedział. „Gdy zmieniają się przepisy techniczne, on przygotowuje bolid nie do pokonania".Mam nadzieje że w końcu konkurencja się obudzi.

Mi też się wydaje, że team Red Bull, ma jakieś wyjątkowe rozwiązanie, tj. patent, dzięki któremu ich bolid ma przewagę nad konkurencją. W pewnym momencie sam Vettel przyznał, wypowiadając się o podejrzeniach dotyczących tego, iż bolid Red Bull'a wykorzystuje system KERS do poprawy przyczepności, że zapewne wszystkie zespoły mają podobne rozwiązania. Dodał także: „Jesteśmy z niego dumni, bo rywale nigdy się nie zorientują, co robimy". Tak, a więc jest coś jeszcze... Wydaje mi się również, że sukcesu Vettela należy szukać w jego symbiozie z bolidem. Auto mu leży, jak nikomu innemu w stawce. To wszystko zebrane do kupy, plus talent Seba, którego nie można mu odmówić, czy komuś się to podoba, czy nie, daje tak druzgocącą przewagę, jaką obserwujemy w tym sezonie. On nie popełnia żadnych błędów. Jeździ jak po sznurku... Wiadomo, dla Nas widzów jest to nudne, ale nie wszystko idzie w życiu w parze. No tak to już jest. Jest genialny za kółkiem swojego bolidu i w tej materii, nie umniejszymy mu w żadnym stopniu. Druzgocący jest fakt, iż wygrał ostatni wyścig z przewagą pół minuty. Newey sądzi, że realny wynik, gdyby Sebastian jechał mocnym tempem, to minuta. A ja uważam, że to też zaniżona wartość. Bolid Red Bull, to inna liga. Vettel w tym momencie kariery, to też inna liga. Niesamowite. Co nam przyniosą zmiany. All the same. Aby nie było gorzej.

Hehe dobre Helmut sam przyznał racje bo gdyby nie Newey to RB by pierdział w stołek i paluch by nie wygrywał. Oby w przyszłym roku się to zmieniło :-)