"Rakietowy" start bolidów Ferrari w GP Australii zasługą wprowadzenia pojedynczej łopatki sprzęgła?

Kierowcy Ferrari mogli pokonać zawodników Mercedesa na starcie pierwszego tegorocznego wyścigu Formuły 1 w Australii dzięki nowym przepisom dotyczącym sprzęgła, sugeruje portal Motorsport.com.

Sebastian Vettel i Kimi Raikkonen zdecydowanie ulegli Lewisowi Hamiltonowi oraz Nico Rosbergowi w kwalifikacjach na torze Albert Park, ale na starcie zawodów zastąpili Brytyjczyka i Niemca na czele stawki. „Start był super. Muszę powiedzieć, że obaj kierowcy wystrzelili jak rakieta". - cieszył się szef Ferrari, Maurizio Arrivabene.

Reprezentanci Scuderii odebrali prowadzenie Srebrnym Strzałom w podobny sposób już na starcie zeszłorocznego GP Węgier, lecz tym razem mogły pomóc im zmiany w sprzęgle.

Od sezonu 2016 kierowcom F1 wolno używać tylko jednej łopatki sprzęgła zamiast dwóch. Druga służyła jako swoista kontrola trakcji. Kierownica bolidu nadal jednak może mieć dwie łopatki na wszelki wypadek. Podczas gdy Mercedes skorzystał z tego pozwolenia, Ferrari opracowało pojedynczą łopatkę większych rozmiarów.

Mówi się, że może pozwalać zawodnikowi lepiej wyczuć punkt łapania sprzęgła.

Od GP Belgii 2015 ma to większe znaczenie, ponieważ zespoły nie mogą pomagać kierowcom ustawiać sprzęgła przez radio na okrążeniach rozgrzewkowych. Znakomite ruszanie z miejsca kierowców Ferrari zauważono już na zimowych testach.

„Widzieliśmy na przedsezonowych testach, że startują naprawdę dobrze". - powiedział szef Red Bulla, Christian Horner.

Dlatego Vettel i Raikkonen po dotkliwej porażce w kwalifikacjach byli dziwnie spokojni o zaatakowanie Mercedesów w wyścigu?