Raikkonenowi spaliły się opony w kocach grzewczych

Kimi Raikkonen po zajęciu zaledwie 7. miejsca w kwalifikacjach Formuły 1 do Grand Prix Hiszpanii ujawnił, że nie miał jednego kompletu szybszych pośrednich opon, ponieważ ten... spalił mu się w kocach grzewczych.

Kierowca Ferrari był trzeci w Q2, ale w Q3 zwolnił zamiast przyśpieszyć i stracił aż 1.7 sekundy do pole position. „Mogłbym użyć w Q3 jeszcze jednego zestawu nowego ogumienia, lecz nie wiedzieć czemu spalił się w kocach grzewczych". - zdradził były mistrz świata

Fin jednak nie ma pretensji do zespołu.

„Tak bywa". - stwierdził.

Wymontował zestaw nowych części

Raikkonen dodatkowo przez cały weekend wyścigowy na torze Barcelona-Catalunya walczy z brakiem przyczepności, co skłoniło go do zrezygnowania na sobotę z dużego pakietu poprawek przywiezionego przez Ferrari na pierwsze europejskie zawody.

Ale "Iceman" zaprzeczał, by przyczyniło się to do jego słabego występu. „Przywróciliśmy bolid do starej specyfikacji, ponieważ nie byłem przekonany do nowej, jako że wczoraj miałem ciężki dzień". - wyjaśniał. „To była decyzja moja plus teamu.

„Wiedzieliśmy, że ryzykujemy, ale nie sądzę, że z tym pakietem byłoby inaczej.

„W Q2 bolid jeździł całkiem dobrze, lecz w Q3 znów brakowało mi przyczepności i pokonałem słabe okrążenie".

Choć na Barcelona-Catalunya niełatwo wyprzedzać, Raikkonen pozostaje optymistą na wyścig.

„Jeżeli udanie wystartuję, myślę że mam szybkość, by zdobyć dobre punkty". - powiedział.