Raikkonen znów zmaga się z bolidem

Kimi Raikkonen stwierdził po nieudanym występie w GP Japonii, że z jego bolidem Ferrari na nowo „coś jest nie tak".

Fin od początku tegorocznego sezonu Formuły 1 nie mógł znaleźć wspólnego języka ze swoim samochodem, ale ostatnio w końcu zaczął się z nim dogadywać, czego efektem było m. in. czwarte miejsce na torze Spa podczas sierpniowego GP Belgii. Raikkonen zdradził jednak, że zeszłego weekendu na torze Suzuka model F14 T znów mu się buntował. Były mistrz świata ukończył GP Japonii poza punktowaną dziesiątką.

„Cały weekend przód bolidu zachowywał się jak zwariowany. Czy było sucho, czy mokro. Zupełnie inaczej niż ostatnio". - mówił Raikkonen dodając, iż "to niezrozumiałe", skoro od poprzedniego GP Singapuru jego wóz nie przeszedł żadnych zmian.

„Miejmy nadzieję znajdziemy coś, co wyjaśni tę sytuację". - kontynuował.

„Na suchej nawierzchni przez pierwszą połowę okrążenia na nowych oponach bolid po prostu stawał się coraz bardziej podsterowny. To bardzo dziwne.

„Ogumienie przejściowe działało przez dwa kółka, a potem zaczęło się granulkowanie i nie miałem przyczepności z przodu.

„Według mnie coś jest nie tak, lecz dopóki nie dojdziemy co, nie mam wyjaśnienia.

„Samochód po prostu prowadził się zupełnie inaczej w porównaniu do poprzednich wyścigów. Miejmy nadzieję naprawimy to".