Raikkonen w lepszym nastroju po testach na Jerez

Wyniki testów na torze Jerez wyraźnie poprawiły humor Kimiemu Raikkonenowi, który do tej pory narzekał na problemy ze swoim samochodem.

Podczas wyścigu o Grand Prix Niemiec ubiegłoroczny mistrz świata był jedynie cieniem samego siebie zupełnie niezdolnym do nawiązania walki ze zwycięzcą Lewisem Hamiltonem. Po zawodach Fin skarżył się na problemy z bolidem, zrzucając na ich karb swój słaby występ. W jednym z poprzednich wywiadów kierowca Ferrari przyznał, że być może wozy McLarena są w tym momencie szybsze od bolidów włoskiej stajni, jednakże ma nadzieję, że jego drużynie uda się w końcu stanąć na nogi i wyjść ze swoistego dołka, w jakim niewątpliwie się znalazła po wyścigu na Hockenheim.

"Próbowaliśmy wielu rozwiązań, dzięki czemu uda nam się lepiej zrozumieć, gdzie wcześniej popełniliśmy błąd. Samochód spisuje się lepiej niż w dniu wczorajszym, ale nie wiemy czy to wystarczy, żeby dobrze się zaprezentować na Węgrzech. Wciąż jest wiele znaków zapytania, ale cieszymy się, że udało nam się zrobić postępy", mówił po testach Fin. Raikkonen nie chciał zdradzić, czy lepsze rezultaty podczas testów były wynikiem wewnętrznego śledztwa Ferrari mającego wyjaśnić przyczyny słabej dyspozycji na Hockenheim.

"Nie byliśmy wystarczająco szybcy" - odparł ze swoją rozbrajającą szczerością Fin na pytanie o wyniki dochodzenia. "Staraliśmy się dowiedzieć, jak poprawić bolid i dlaczego wcześniej nam się to nie udało."

Obecna forma stajni McLaren może świadczyć o tym, że udało się jej wyprzedzić swoich rywali, jednakże Raikkonen twierdzi, że on sam wciąż ma szanse na mistrzostwo.

"Co prawda straciliśmy prowadzenie w klasyfikacji generalnej na rzecz Hamiltona, ale mam nadzieję, że tylko na jeden wyścig. Wydaje mi się, że jeśli przywrócimy w samochodzie ustawienia z poprzednich zawodów, wtedy prawdopodobnie wszystko wróci do normy."

"Ostatnie dwa tory należały do McLarena, ale jeszcze wiele wyścigów przed nami. Powrócimy do poprzednich rozwiązań i będziemy się starali wygrywać kolejne zawody. Póki co jeszcze długa droga do końca sezonu."

Zapytany o to czego spodziewa się na Węgrzech, odpowiedział: "W zeszłym roku McLaren był tam bardzo silny w porównaniu do nas, ale ten wyścig jest bardzo nieprzewidywalny i wiele rzeczy może się podczas niego wydarzyć."