Raikkonen uspokaja ws. kolejnych straconych okrążeń Lotusa na testach

Drugiego dnia testów Formuły 1 na torze Catalunya Kimi Raikkonen tak jak pierwszego pokonał najmniej okrążeń ze wszystkich. Wczoraj Fin przesiedział większość zajęć w garażu z powodu awarii rejestratora telemetrii bolidu, dzisiaj przez wymianę skrzyni biegów. O ile we wtorek narzekał, o tyle we środę uspokajał tłumacząc, że utrata części zimowych jazd nie powinna mieć większego wpływu na jego postawę w trakcie nadchodzącego sezonu. Zeszłego roku Lotus opuścił całą drugą turę testów, a potem pozytywnie zaskoczył swoją konkurencyjnością.„Nawet gdybyś nie testował nic, możesz wystartować w wyścigu i być szybki, nie mieć żadnych problemów". - mówił Raikkonen dziennikarzom. „Z kolei nawet jeżeli nabijesz 10 tysięcy kilometrów testowych, i tak może dopaść cię awaria. Cokolwiek nie zrobisz, może być i dobrze, i źle.

„Takie są testy; pojawiają się kłopoty i trzeba wyciągnąć z nich wnioski. Nie jest tak, że jeśli nie przejedziemy dziennie 150 kółek, to zmieni nasz sezon".

"Icemana" nie rozdrażniło nawet to, jak długo mechanicy wymieniali mu przekładnię. Chociaż usterkę wykryto wczesnym rankiem, były mistrz świata wrócił do akcji dopiero na ostatnie dwie godziny.

„Czasami wyeliminowanie problemu trwa długo, ale na pierwszych testach to całkiem normalne". - tłumaczył. „Jeszcze nie wyprodukowaliśmy zbyt wielu zapasowych części. Nie masz pod ręką dodatkowej skrzyni biegów, którą mógłbyś od tak po prostu zamontować do bolidu", Spytany, co robił w trakcie przymusowej przerwy, Kimi odparł: „Spałem".