Raikkonen odwiedził fabrykę Lotus Renault GP

Wczoraj nowy kierowca Lotus Renault GP - Kimi Raikkonen złożył pierwszą wizytę w fabryce zespołu.

Fin pojawił się w Enstone bezpośrednio przed świątecznym przyjęciem dla załogi. Bogactwo technologiczne LRGP zaprezentowali byłemu mistrzowi świata szef ekipy Eric Boullier, jej dyrektor operacyjny Patrick Louis oraz Eric Lux, czyli partner biznesowy spółki Genii Capital będącej w posiadaniu zespołu. Kibicom F1 ta ostatnia postać kojarzy się głównie z tegoroczną aferą wokół Adriana Sutila, który poważnie ranił Luksemburczyka rozbitym szkłem podczas imprezy po GP Chin. Wracając do Raikkonena, oprócz wymienionych osób spotkał on także samego właściciela teamu Gerarda Lopeza. Z wypowiedzi 32-latka można wywnioskować, że Enstone mu zaimponowało. „Jestem tutaj po raz pierwszy". - powiedział.

„Tak więc bardzo fajnie zobaczyć fabrykę - wygląda nieźle. Jest tutaj bardzo miło i jestem bardzo zrelaksowany. Nie czytałem prasy ekscytującej się moim powrotem, ale taki szum jest całkiem normalny, nieprawdaż? Nie czuję przez to większej presji. Zawsze daję z siebie wszystko. Tak, będzie ciekawie, lecz naprawdę nie ma żadnego ciśnienia. Zobaczymy, co przyniesie życie". Lopez po wizycie Raikkonena powiedział: „Zdecydowaliśmy, że czas przyjrzeć się osiągom, a jedyną drogą do oceny konkurencyjności bolidu jest posadzenie w nim dobrego kierowcy. Kimi już udowodnił, że należy do ścisłej czołówki. Jego wiek wciąż pozwala prezentować szczytową formę. Jeśli zaś chodzi o motywację, to po odbytej rozmowie mogę stwierdzić, że prawdopodobnie jest ona większa niż kiedykolwiek. Czym poważniejsza wątpliwość ludzi w tej kwestii, tym lepiej, ponieważ Kimi jeszcze bardziej będzie chciał udowodnić niedowiarkom, że są w błędzie. Jestem bardzo podekscytowany pozyskaniem go, ponieważ to jeden z najważniejszych kroków na drodze do stworzenia teamu takim, jakim powinien być - jednym z najlepszych w Formule Jeden..."