Raikkonen obwinia Ferrari za odpadnięcie w Q1

Kimi Raikkonen obwinił pitwall Ferrari za swoje sensacyjne odpadnięcie w pierwszej części kwalifikacji Formuły 1 do GP Austrii.

Były mistrz świata wylądował dopiero na 18. miejscu w napiętej końcówce Q1, w której kierowcy raz za razem poprawiali swoje czasy okrążeń ze względu na gwałtowne wzrastanie przyczepności toru Red Bull Ring po deszczu.

„Jak to kur** było możliwe?" - wrzasnął Fin przez radio, gdy powiedziano mu, że nie przechodzi dalej.

Udzielając wywiadzu dziennikarzom Raikkonen wyjaśniał, iż Ferrari najpierw błędnie oszacowało, że zdąży pokonać trzy pomiarowe kółka na finałowym przejeździe, a następnie nie poinformowało go, gdy zrozumiało, że jednak jest za mało czasu na to.

"Iceman" zwolnił na ostatnim okrążeniu myśląc, że przed nim jeszcze jedno i chcąc się do niego przygotować. „Dostałem pewną informację i oczywiście była błędna". - mówił.

„Postępowałem zgodnie ze wskazaniem i nigdy nie powiedziano mi, że pierwotny plan jest niemożliwy do zrealizowania.

„Powiedziano mi, że mam trzy okrążenia. Oczywiście zauważyli potem, że wyjechałem na tor za późno i nie zdążę przejechać tylu.

„(...) Robiłem to, co mi polecono. Pojawił się błąd w pewnym momencie. Plan uległ zmianie, ale tego już nikt mi nie powiedział".

Dzięki karom cofnięcia dla obu kierowców Red Bulla i obu zawodników McLarena, Raikkonen awansował na 14. pole startowe.

Kimi wciąż wierzy w korzystny wynik jutro - tym bardziej, że na Red Bull Ringu można wyprzedzać, aczkolwiek obawia się stłuczki podczas startu w środku stawki.„Oczywiście nie jest idealnie, powinniśmy zakwalifikować się dużo wyżej". - komentował.

„Tak, mamy tutaj długie proste, ale też czekają mnie dwa zdradliwe zakręty na początku, które będę musiał pokonać w środku stawki. Będzie więc dużo większe ryzyko jakiegoś incydentu.

„Trzeba będzie spróbować trzymać się z dala od całego tego burdelu na pierwszym okrążeniu.

„Potem powinienem mieć szybkość, choć nigdy nie wiesz, co wydarzy się w zawodach.

„Dam z siebie wszystko i zobaczymy, na ile to wystarczy.

„Do tej pory to był całkiem dobry weekend dla mnie.

„Bolid prowadzi się korzystnie i na pewno mogę wykonać dobrą robotę". - dodał.