Raikkonen nie spieszy się z decyzją dot. przyszłości

Kimi Raikkonen wciąż odmawia odpowiedzi na pojawiające się pytania na temat jego przyszłości w Formule 1 twierdząc, że decyzję podejmie dopiero po zakończeniu obecnego sezonu.

Od jakiegoś czasu krążą plotki na temat przyszłości Fina, który miałby zakończyć karierę w przeciągu najbliższych dwóch lat, co otworzyłoby drogę do Ferrari Fernando Alonso lub Robertowi Kubicy. "Od dawna już powtarzam, że mam podpisany kontrakt do końca następnego sezonu i wtedy też podejmę decyzję, co będę robił dalej" - powiedział Raikkonen. "Jakiekolwiek dywagacje w tym momencie są bezprzedmiotowe."

"Staramy się jak najlepiej wypaść w tym sezonie, a potem zdecyduję co dalej."

Raikkonen nigdy nie ukrywał faktu, że będzie się ścigał w Formule 1 dopóki będzie odczuwał satysfakcję, co powtórzył podczas konferencji na Silverstone twierdząc, pozostanie w wyścigach nie dłużej, niż on sam uzna to za konieczne.

"Każdy musi wiedzieć, że lepiej odejść wcześniej, niż kompletnie się wypalić szukając miejsca dla siebie. Ważne, żeby potem tej decyzji nie żałować - niezależnie od tego czy dojdziesz do wniosku czy była właściwa, czy też nie." Zapytany o komentarz w sprawie zakończenia kariery przez Davida Coultharda, Fin stwierdził, że Coulthard nie mógł wybrać lepszego momentu.

"Wydaje mi się, że wszyscy spodziewali się, że to kiedyś nastąpi. David ścigał się przez bardzo długi czas i zostawił na torach spory kawał zdrowia. To naprawdę miły facet i sporo się od niego nauczyłem, gdy jeździliśmy razem w jednym zespole."

"Z drugiej strony trochę szkoda, że odchodzi. 37 lat jak na kierowcę Formuły to dość zaawansowany wiek. Cały czas jednak David radzi sobie bardzo dobrze, tak więc odchodzi tylko dlatego, że on tak zdecydował, a nie z powodu słabych wyników."