Raikkonen miał szybkość, tylko źle wystartował

To prawda start mial fatalny , czasami zastanawiam sie czy ma tak samo przygotowane auto jak Vettel szczerze mowiac watpie Ferrari pomaga i stawia na swojego pupilka a Kimi robi za testera ? W trzech pierwszych wyscigac widac jak trafiaja ze strategia dla Vettela a Kimi to musi jechac mnostwo okrazen na zuzytych oponach , jak zjezdza do boksu mechanicy daja plame i wymiana trwa dluzej dziwne to wszystko ? Na testach tez mniej okrazen przejechal . Rozumiem ze Kimi ma swoj wiek a Vettel jest w szczytowej formie ale moim zdaniem jak beda rowno traktowani to nie raz Kimi pokaze na co go stac on potrafi byc szybki .

Pod górkę to mu raczej nie robią , też im na pewno zależy na punktach w kwalifikacji konstruktorów , chyba ma trochę pecha .

Święte słowa to co napisałeś... Myślę że po cichu testuje nowe rozwiązania , ustawienia etc. Widocznie tak się umówili aby wesprzeć Seba bo inaczej się nie da objechać Lewisa... Kimi to Kimi ważne że jest i człowiek ma komu kibicować bo reszta to a szkoda gadać... Ale Sergio M we wczorajszym liście skierowanym do driverów - pogratulował zwycięscy , a także złożył gratulacje dla Kimiego za udany wyścig mimo niesprzyjających okoliczności z autem. A jak się słucha Sokoła,Gąsiora,Kapicy to ręce opadają normalnie "kadrowi" ploty i głupoty...Szczególnie żal Sokoła ma dużą wiedzę historyczną F1 ale za komentarz bierzących spraw niech się nie bierze bo co news z jego ust to wtopa....

Znowu za pozna zmiana kol i zaprzepaszczona walka o podium. Fakt ze Kimi zle wystartowal ale na mecie zabraklo mu tych kilku okrazen ktore pewnie mialby gdyby wczesniej wymieniono mu kola

Przestańcie pisać już o tym pijaku bo szkoda prądu miał prędkośc tylko źle wybił się z progu i wszyscy go objechali

Gimbus , do szkoły.Pogłaskaj kotka i napij się mleczka.

te spiskowe teorie dziejów to mi się śmiać chce. ferrari pomimo, że płaci KImiemu miliony psuje mu samochód czy daje słabszy. Bo pewnie nie zależy im na odebraniu Mercedesowi mistrzostwa konstruktorów. Wolą popsuć Kimiemu wyścigi. Pewnie lepiej na tym wyjdą. Bo dostaną mniej kasy za drugie miejsce. Normalnie z niektórych tekstów to głupota leje się strumieniami. Prawda jest taka, że Kimi nie wyrabia. Na początku wyścigu ma słabe tempo. Ulega kierowcom słabszego w tym sezonie RB. Więc Ferrari próbuje dać mu łagodniejszą strategię na jeden pit stop. Ale nic z tego nie wychodzi bo opony nie wytrzymują. Nawet lubię Kimiego ale widać, że to już koniec kariery w f1. Jeśli Ferrari chce w tym roku walczyć o mistrza Kimi i jego mechanicy muszą poważnie pewne sprawy przemyśleć.

Pierdol się kutasiarzu złamany razem z pijakiem kimim