Raikkonen ma pretensje o brak kary dla Ricciardo

Kimi Raikkonen jest przekonany, że Daniel Ricciardo zasłużył na karę za kolizję z nim w dzisiejszym wyścigu Formuły 1 o GP Monako.

Kierowca Ferrari po starcie z szóstego pola przeskoczył zawodnika Red Bulla w pit-stopach, jednak ten wrócił przed Fina pod koniec zmagań, korzystając na nowym komplecie supermiękkich opon założonym w trakcie neutralizacji. Ricciardo wyprzedził Raikkonena po wewnętrznej w zakręcie Mirabeau, ale podczas manewru doszło do drobnej stłuczki.

Kimi zdenerwowany skarżył się na Australijczyka przez radio i sędziowie wzięli pod lupę cały incydent, lecz nie podjęli żadnych dalszych działań.

„Nie mam pewności, co można robić, a czego nie, ponieważ ktoś dostaje karę za coś, a ktoś inny nie". - żalił się "Iceman" po zawodach. „Zwykle za coś takiego daje się karę, a teraz jej nie przyznano.

„Nie ma jasnych wytycznych, na co można sobie pozwolić, a na co nie.

„Dla mnie ta sytuacja była dosyć oczywista, ale sędziowie uważają inaczej". - dodał.