Raikkonen już typowany do wylotu z Ferrari

Słabe wyniki Kimiego Raikkonena w tegorocznych wyścigach Formuły 1 już wywołały plotki, jakoby Finowi groziła utrata posady kierowcy Ferrari.

"Sezon ogórkowy" w F1 oficjalnie rozpoczęty. Raikkonen zmagając się z bolidem Ferrari przez sześć pierwszych zawodów zdobył mniej niż 30% punktów zespołowego partnera Fernando Alonso, jest dopiero 12. w klasyfikacji generalnej i na padoku w Montrealu, gdzie trwa GP Kanady, ruszyły pogłoski o zwolnieniu "Icemana" przez Scuderię z końcem sezonu 2014. Podczas wczorajszych kwalifikacji do GP Kanady były mistrz świata znów nie zachwycił, uzyskując najgorszy rezultat w Q3.Spekulacje o niepewnej przyszłości Raikkonena w Ferrari miały przybrać tak duże rozmiary, że według niemieckiego Sport Bild nawet zareagował na nie menedżer 34-latka. Wyjaśnił jednak, iż nawet gdybywłoski team faktycznie postanowił wymienić Kimiego na przyszły rok, musiałby wypłacić mu potężne odszkodowanie za zerwanie kontraktu - jak po sezonie 2009, kiedy robił miejsce u siebie dla Alonso. „Ferrari kosztowałoby to 30 milionów dolarów". - cytuje Sport Bild odpowiedź kierującego karierą Raikkonena na pytanie o ewentualną utratę przez swojego klienta posady po obecnym sezonie. „Kimi ma umowę do końca sezonu 2015, z opcją jazdy przez jeszcze jeden rok".