Raikkonen już nie robi sobie nadziei na tytuł

Kimi Raikkonen przyznał, że jest już na dobrą sprawę poza walką o mistrzostwo świata Formuły 1, aczkolwiek nie będzie z tego powodu rzucał ręcznika. Kierowca Lotusa obiecuje do samego końca sezonu jeździć na 100% możliwości.

Szanse Fina w rywalizacji o tytuł drastycznie spadły po tym, jak awaria hamulców wyeliminowała go z GP Belgii. Tamten wyścig wygrał lider klasyfikacji generalnej Sebastian Vettel i przewaga obrońcy mistrzostwa nad Kimim wzrosła do 63 punktów. Teoretycznie taką stratę prawdopodobnie dałoby się odrobić przez osiem eliminacji, jakie jeszcze zostały do rozegrania, jednak Raikkonen dysponuje gorszym bolidem niż as Red Bulla. „Jest ciężko". - powiedział czempion F1 sprzed sześciu lat. „Moja sytuacja jest zdecydowanie jeszcze gorsza niż przed ostatnim wyścigiem. Ale nadal mamy jakąś szansę, więc będziemy wciąż dawać z siebie wszystko i zobaczymy, gdzie wylądujemy.

„Nie będzie łatwo zdobyć tytułu - prawdopodobnie go nie wywalczę, lecz postaramy się z całych sił, aby odrobić trochę strat. Wciąż przed nami kilka zawodów".