Formuła 1 » Aktualności F1 » Raikkonen i Bottas mieli "pecha" z drugą kolizją

Raikkonen i Bottas mieli "pecha" z drugą kolizją
2015-11-02 - G. Filiks Tagi: Autodromo Hermanos Rodriguez, Meksyk, Wypadki F1, Williams, Ferrari, Raikkonen, Bottas
Valtteri Botas stwierdził, że jego drugi wypadek z Kimim Raikkonenem w Formule Jeden w przeciągu trzech wyścigów oglądany we wczorajszym GP Meksyku był "pechowy".
Dwaj Finowie najpierw zderzyli się na ostatnim okrążeniu GP Rosji. Raikkonen wtedy atakując Bottasa w walce o najniższy stopień podium, wyeliminował swojego niedoszłego następcę w Ferrari na sezon 2016 z wyścigu. Dostał za to karę od sędziów.
W Meksyku role się odwróciły. To Bottas atakował, a Raikkonen po kolizji nie mógł kontynuować jazdy, ponieważ skończył z połamanym zawieszeniem. Jednak tym razem nie nałożono kary. Bottas bagatelizował kolejną stłuczkę z rodakiem, choć jednocześnie sugerował, że znów zawinił "Iceman", nie zostawiając mu miejsca po wewnętrznej na wejściu w zakręt.
Ale nie widzi potrzeby, by usiąść i porozmawiać z 36-latkiem.
„Nie wiem, czy mamy co omawiać ze sobą". - powiedział kierowca Williamsa. „Zderzyliśmy się już i w Rosji, ale tutaj mieliśmy kolizję po prostu pechowo". „Szkoda, że musiało się to tak skończyć, ale takie są wyścigi".
„To była duża stłuczka, lecz zwyczajnie mieliśmy pecha, że znowu się zderzyliśmy".
Potem jednak tłumaczył: „Jestem przyzwyczajony, że jest wystarczająco dużo miejsca dla dwóch bolidów w szykanie. Oczywiście nie zamierzam się wycofywać, walczę o pozycję".
„Sądziłem, że możemy obaj się zmieścić, ale skończyło się w inny sposób".
„Po prostu nie miałem miejsca. Jechałem po zewnętrznej i się dotknęliśmy".
Raikkonen nie czuł się winny, ale też nie chciał rozdmuchiwać sprawy.
„Nie sądzę, by dyskutowanie o tej sytuacji w czymś nam pomogło czy coś zmieniło". - powiedział.
„Nie było dużo miejsca, ale gdyby pojechało się po krawężniku na wewnętrznej, byłoby go wystarczająco".„Było ciasno, ale jeśli spytasz jego, na pewno będzie obwiniał mnie".
„Oczywiście było dosyć ślisko, więc zblokował przednie koła. Ja musiałem skręcić w pewnym momencie - nie mogłem po prostu pojechać prosto".
„(...) Może teraz czuje się lepiej po tym, co wydarzyło się w Rosji".
„Nie mam nic do nikogo. Takie są wyścigi. Jeśli teraz czuje się lepiej, to dobrze dla niego".
„W dłuższej perspektywie czasu los daje po równo".
Raikkonen odpadł zajmując 6. miejsce po starcie z przedostatniego pola, gdy nie przejechano jeszcze 1/3 zawodów.
Bottas ostatecznie stanął na najniższym stopniu podium, które wywalczył sobie wyprzedzając Daniiła Kwiata po restarcie 13 okrążeń przed metą.„Widziałem, jak Daniił się ślizga na ostatnim zakręcie i zdołałem zbliżyć się do niego wystarczająco, a potem wyprzedzić". - komentował.
„To był naprawde dobry wyścig, wykonaliśmy świetną robotę, zwłaszcza ze strategią".
Dwaj Finowie najpierw zderzyli się na ostatnim okrążeniu GP Rosji. Raikkonen wtedy atakując Bottasa w walce o najniższy stopień podium, wyeliminował swojego niedoszłego następcę w Ferrari na sezon 2016 z wyścigu. Dostał za to karę od sędziów.
W Meksyku role się odwróciły. To Bottas atakował, a Raikkonen po kolizji nie mógł kontynuować jazdy, ponieważ skończył z połamanym zawieszeniem. Jednak tym razem nie nałożono kary. Bottas bagatelizował kolejną stłuczkę z rodakiem, choć jednocześnie sugerował, że znów zawinił "Iceman", nie zostawiając mu miejsca po wewnętrznej na wejściu w zakręt.
Ale nie widzi potrzeby, by usiąść i porozmawiać z 36-latkiem.
„Nie wiem, czy mamy co omawiać ze sobą". - powiedział kierowca Williamsa. „Zderzyliśmy się już i w Rosji, ale tutaj mieliśmy kolizję po prostu pechowo". „Szkoda, że musiało się to tak skończyć, ale takie są wyścigi".
„To była duża stłuczka, lecz zwyczajnie mieliśmy pecha, że znowu się zderzyliśmy".
Potem jednak tłumaczył: „Jestem przyzwyczajony, że jest wystarczająco dużo miejsca dla dwóch bolidów w szykanie. Oczywiście nie zamierzam się wycofywać, walczę o pozycję".
„Po prostu nie miałem miejsca. Jechałem po zewnętrznej i się dotknęliśmy".
Raikkonen nie czuł się winny, ale też nie chciał rozdmuchiwać sprawy.
„Nie sądzę, by dyskutowanie o tej sytuacji w czymś nam pomogło czy coś zmieniło". - powiedział.
„Nie było dużo miejsca, ale gdyby pojechało się po krawężniku na wewnętrznej, byłoby go wystarczająco".„Było ciasno, ale jeśli spytasz jego, na pewno będzie obwiniał mnie".
„Oczywiście było dosyć ślisko, więc zblokował przednie koła. Ja musiałem skręcić w pewnym momencie - nie mogłem po prostu pojechać prosto".
„(...) Może teraz czuje się lepiej po tym, co wydarzyło się w Rosji".
„Nie mam nic do nikogo. Takie są wyścigi. Jeśli teraz czuje się lepiej, to dobrze dla niego".
„W dłuższej perspektywie czasu los daje po równo".
Raikkonen odpadł zajmując 6. miejsce po starcie z przedostatniego pola, gdy nie przejechano jeszcze 1/3 zawodów.
Bottas ostatecznie stanął na najniższym stopniu podium, które wywalczył sobie wyprzedzając Daniiła Kwiata po restarcie 13 okrążeń przed metą.„Widziałem, jak Daniił się ślizga na ostatnim zakręcie i zdołałem zbliżyć się do niego wystarczająco, a potem wyprzedzić". - komentował.
„To był naprawde dobry wyścig, wykonaliśmy świetną robotę, zwłaszcza ze strategią".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Raikkonen i Bottas mieli "pecha" z drugą kolizją
Podobne: Raikkonen i Bottas mieli "pecha" z drugą kolizją




Podobne galerie: Raikkonen i Bottas mieli "pecha" z drugą kolizją



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Galerie zdjęć


Newsletter