Raikkonen: Wiedziałem, gdzie jadę

Kimi Raikkonen powiedział, że wiedział gdzie jedzie, gdy po wypadnięciu z toru w trakcie GP Brazylii, próbował na niego wrócić zamkniętym skrótem.Reprezentant Lotusa opuścił trasę podczas 52. okrążenia i chciał ponownie na nią wjechać poprzez drogę dojazdową. Jednak napotkał zamkniętą bramę, wobec czego musiał zawracać. „Wypadłem z ostatniego zakrętu 52. kółka, bo miałem pobrudzony i zaparowany wizjer. Nie widziałem przez niego dobrze". - wyjaśniał Kimi, który mimo tej wycieczki finiszował dziesiąty i jako jedyny kierowca ukończył w sezonie 2012 wszystkie zawody. „Tam gdzie wypadłem, możesz wrócić na tor aleją serwisową dla innych wyścigów, ale musisz przejechać przez bramę. Wiem o tym, bo w 2001 roku zrobiłem to samo i wtedy była otwarta. Teraz ktoś ją zamknął.

„W przyszłym roku upewnię się, aby była znów otwarta..."

Jako że Lewis Hamilton nie ujrzał flagi w szachownicę, Raikkonen utrzymał trzecie miejsce klasyfikacji generalnej kierowców. Jego zespołowy partner Romain Grosjean na szóstym okrążeniu rozbił się o bariery. Francuz uderzył w nie z siłą 9.5G, ale szczęśliwie nie doznał żadnych obrażeń. „Jestem trochę potrząśnięty, poza tym nie najgorzej". - mówił dziennikarzom. „Na starcie wyścigu miałem sytuację całkiem pod kontrolą, lecz wszystko się bardzo nagle skończyło w 11. zakręcie. To było dziwne; wiedziałem, że deszcz pada mocniej, więc podszedłem do tego łuku jeszcze ostrożniej niż poprzednim razem. Bolid nagle wymknął się z pod kontroli i tyle.

„Nie miałem tego weekendu zbyt wiele szczęścia i zdecydowanie nie tak chciałem zakończyć sezon, lecz ogólnie był to udany rok i miejmy nadzieję przed nami jeszcze wiele lepszych dni". - dodał Grosjean.