Raikkonen: Miałem szansę być na czele stawki

Kimi Raikkonen twierdzi, że błąd w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Chin mógł kosztować go szansę na pole position.

Kierowca Ferrari był najszybszy po pierwszych przejazdach w Q3, ale ostatecznie zajął 3. miejsce i to ze stratą aż 0,570 sekundy do triumfującego Nico Rosberga. Fin jednak jechał tempem zawodnika Mercedesa przez dwa sektory toru w trakcie drugiej próby. Rosberg zyskał zdecydowaną przewagę dopiero w trzecim, w którym Raikkonen wyraźnie za późno zahamował do nawrotu po długiej prostej.

„Szkoda, miałem szansę być na czele stawki". - powiedział "Iceman", który nie startował z pierwszego pola już od blisko ośmiu lat. „Jestem trochę zawiedziony. Błąd kosztował nas łatwe drugie miejsce, o ile nie pierwsze. Różnica czasowa byłaby bardzo mała".

„Dobrze mi szło na tym okrążeniu, ale niestety pojechałem szeroko w zakręcie i straciłem dużo czasu".

„Nie wiem, czy bez tego byłbym wystarczająco szybki, aby znaleźć się na pole position, ale było bardzo blisko".

„Próbowaliśmy. Mamy trzecią pozycję, więc nie ma katastrofy, ale mogło być dużo lepiej".

Jeszcze wolniejszy od Raikkonena o 0,274 sekundy drugi kierowca Ferrari - Sebastian Vettel przyznał się do paru błędów na decydującym kółku. Niemiec, który zajął 4. lokatę, jako jedyny pokonywał tylko jedno mierzone okrążenie w Q3 zamiast dwóch.„Było niemało potknięć, dlatego poniosłem straty". - opowiadał. „Niestety nie pojechałem dobrze, inaczej znalazłbym się pewnie dwa miejsca wyżej".

Vettel jednak wciąż wierzy w walkę o zwycięstwo w wyścigu, choć wczoraj Raikkonen mówił, że bolid Ferrari ma problemy na oponach miękkich i pośrednich, na których kierowcy pokonają niewątpliwie zdecydowaną większość dystansu zawodów.

Dodatkowo Rosberg jako jedyny z czołowej dziesiątki rozpocznie rywalizację na miękkiej mieszance zamiast na supermiękkiej, która według Mercedesa może zużyć się nawet w trakcie pięciu okrążeń, jednak Vettel upatruje w tym szansy na przeskoczenie rodaka już na starcie.

„Ciekawe, jak potoczą się zawody". - mówił. „Nico oczywiście ruszy na innym ogumieniu. Ja zaś mam dodatkowy komplet w zanadrzu. Może nie będziemy go potrzebować, ale postanowiliśmy zaryzykować w ten sposób".

„Oby Nico słabo wystartował na swoich twardszych oponach i pozwolił się wyprzedzić".

„Pod względem tempa wyścigowego powinniśmy być naprawdę mocni. (...) Myślę, że tutaj jesteśmy bliżej (Mercedesa) niż w dwóch pierwszych wyścigach sezonu".