Raikkonen: Lotus wypadł z czołówki, bo wydaje mniej na rozwój bolidu

Kimi Raikkonen wyjaśnił, że przyczyną spadku konkurencyjności Lotusa w drugiej połowie sezonu 2012 jest mniejszy budżet zespołu względem największych teamów Formuły 1.

Do tegorocznej kampanii Lotus przystąpił z zaskakująco szybkim bolidem, którym kierowcy stajni rywalizowali o czołowe lokaty, regularnie stając na podium. Sytuacja uległa zmianie po wakacyjnej przerwie, kiedy to samochody Red Bulla, Ferrari i McLaren wzmocnione poprawkami wyraźnie przegoniły czarno-złoty model E20. Raikkonen już nie mogąc podjąć równorzędnej walki z Sebastianem Vettelem, czy Fernando Alonso, chociaż wciąż posiada matematyczne szanse na tytuł, realnie patrząc wypadł z gry o niego. Fin nie ma jednak pretensji do swojego zespołu, ponieważ jak tłumaczy aby dotrzymać kroku najlepszym, trzeba dysponować odpowiednimi pieniędzmi. „Rozwijamy bolid, ale rywale wprowadzili prawdopodobnie więcej nowych części". - powiedział Raikkonen serwisowi Autosport spytany, dlaczego druga połowa sezonu nie jest dla Lotusa tak udana, jak pierwsza. „Inni są oczywiście więksi od nas. Mają więcej gotówki i ludzi. W tym sporcie pieniądze robią dużą różnicę.

„Próbowaliśmy i nie poszło nam źle - to na pewno - w porównaniu z innymi stajniami. Zwłaszcza w porównaniu do tych wielkich teamów, którym stawiamy czoła. To rozczarowujące, że już nie jesteśmy pośród nich, ale musisz być realistą. Ogólnie i tak wykonaliśmy całkiem dobrą robotę".Według Kimiego ważne, aby Lotus ulepszał swoją tegoroczną maszynę do samego końca, ponieważ poprawki w niej montowane pomogą przygotować udaną konstrukcję na sezon 2013.

„Nadal będziemy starać się usprawniać ten samochód, bo wszystko co robimy teraz, pomoże nam także w przyszłym roku". - zaznaczał były mistrz świata. „Zatem nie tracimy czasu. Te poprawki znajdą się prawdopodobnie też w nowym bolidzie, więc jeżeli przejedziemy się z nimi już teraz i poznamy, może będziemy potrafili uczynić je lepszymi. Zamierzamy cisnąć i ciężko pracować, ale generalnie niełatwo znaleźć pół sekundy. Nie ma prostego triku. Musisz iść małymi kroczkami".