Raikkonen: Jestem w lepszej sytuacji

Kimi Raikkonen nie martwi się zbytnio doskonałą formą Lewisa Hamiltona i jest przekonany, że wciąż ma szansę na obronę tytułu mistrzowskiego.

Chociaż Fin ostatnio był cieniem samego siebie, na Węgrzech dzięki problemom najbliższych rywali zdołał zmniejszyć stratę do Hamiltona i awansować na drugie miejsce w „generalce”. Raikkonen sam jednak przyznał, że w końcówce sezonu nie może więcej liczyć na potknięcia konkurencji i musi wznieść się na wyżyny własnych umiejętności, jeśli chce myśleć o drugim tytule mistrzowskim.

„Ten sezon pokazał, że nigdy nie można się poddawać”, powiedział. „Podczas kilku wyścigów z różnych względów nie wszystko poszło po mojej myśli, ale ostatecznie udało mi się zdobyć punkty.”

„Moja sytuacja po Grand Prix Węgier jest lepsza niż wcześniej. Niczego jeszcze nie przegraliśmy, ale musimy zacząć regularnie zdobywać więcej punktów. Począwszy od najbliższego weekendu każdy wyścig będzie ekstremalnie ważny, a każdy pojedynczy punkt będzie na wagę złota.” „Myślę, że walka o mistrzostwo będzie bardzo zażarta. Po ostatnim wyścigu muszę mieć zaledwie punkt przewagi nad konkurencją. To mój jedyny cel - reszta to detale.”

Raikkonen przyznał również, że ze zniecierpliwieniem oczekuje najbliższego weekendu w Walencji i ma nadzieję, że zdoła szybciej niż konkurenci poznać nowy tor.

„Znam ten tor wyłącznie z kilku nagranych przejazdów innych zawodników i wygląda na to, że jest to naprawdę szybki obiekt”, powiedział. „Zawsze lubiłem poznawać nowe tory i muszę przyznać, że zawsze dobrze sobie na nich radziłem. Już nie mogę się doczekać wyścigu.”

„Równa jazda podczas piątkowych treningów będzie miała jeszcze większe znaczenie - podobnie jak kwalifikacje, mimo że jest tu kilka dobrych miejsc do wyprzedzania.”

„Upał pomoże Ferrari, jednak podobnie jak w Montrealu i tu będzie trzeba mieć przynajmniej odrobinę szczęścia. Mam więc nadzieję, że ten wyścig zakończy się dla mnie lepiej niż Grand Prix Kanady.”