"Powrót Kubicy do F1 jest prawie niemożliwy"

Rutynowany dziennikarz Roger Benoit piszący dla szwajcarskiego dziennika Blick twierdzi, że powód nagłego braku oficjalnych informacji o sytuacji Roberta Kubicy jest oczywisty - polski kierowca praktycznie nie ma już szans, by wrócić do rywalizacji w Formule 1.

Od pierwszych dni po wypadku krakowianina na trasie rajdu Ronde di Andora w lutym 2011 roku, media regularnie otrzymywały wieści dotyczące stanu jego zdrowia oraz postępów w rehabilitacji. Menedżer zawodnika Daniele Morelli raz po raz zapewniał, że z Robertem coraz lepiej, a ponowne stanięcie na starcie wyścigu królowej sportów motorowych zbliża się wielkimi krokami. Włoch przyjechał nawet do Polski donosząc, iż Kubica może powrócić do F1 jeszcze nawet przed końcem sezonu 2011. Jednak nic takiego nie miało miejsca. W zamian nasz rodak zakończył współpracę z ekipą Lotusa, następnie on i jego menedżer zamilkli. Do dziennikarzy zaczęły docierać informacje o testach Polaka w gokarcie, czy za sterami rajdówki, bądź co bądź wszystko to były wiadomości nieoficjalne. Uznany żurnalista Benoit przekonuje, że cisza wokół 27-latka jest efektem fiaska starań mających na celu odzyskanie sprawności pozwalajacej jeździć bolidem Formuły Jeden. Największy problem Kubicy to ruchomość prawej ręki, której nieprawidłowe zginanie według pewnych źródeł nie pozwala komfortowo operować kierownicą w ciasnym kokpicie wyścigówki F1.

„Dlaczego przestano mówić o Kubicy? Ponieważ - niestety - powrót jest prawie niemożliwy". - napisał bez ceregieli Benoit.