Formuła 1 » Aktualności F1 » Po zimowych testach: Mercedes na fali, Red Bull w tarapatach?
Po zimowych testach: Mercedes na fali, Red Bull w tarapatach?
Końcówka zimowych testów Formuły 1 poważnie zmieniła wcześniejsze przypuszczenia obserwatorów odnośnie tegorocznego układu stawki. Mocno w górę poszły akcje Mercedesa, przybrały na sile wątpliwości dotyczące formy Red Bulla.
Dwa ostatni dni przedsezonowych jazd były okresem sprawdzania przez wiele zespołów pierwszych dużych pakietów poprawek do bolidów. Właśnie w tym momencie na szczyt tabeli wyników powędrował Mercedes, odskakując reszcie stawki dosyć poważnie. W sobotę Lewis Hamilton ustanowił nowy najlepszy czas całych testów na torze Catalunya, okrążając go w 1:20.558. Wczoraj Srebrna Strzała pojechała jeszcze szybciej w rękach Nico Rosberga, który zanotował nią 1:20.130. Tempo bliskie osiągom modelu W04 pokazał tylko Fernando Alonso - as Ferrari był w niedzielę wolniejszy o 0.364 sekundy. Pozostali stracili powyżej jednej sekundy. Od zawsze powtarza się, aby wyniki testów w F1 traktować z przymrużeniem oka, jednak czasy Mercedesa zrobiły zamieszanie nie tylko wśród kibiców, ale i na padoku.
„Każdy mówi, że Mercedes jest szybki, regularnie szybki". - doniósł dziennikarz Michael Schmidt piszący dla niemieckiego magazynu Auto Motor und Sport. „Hamilton i Rosberg byli szybcy w każdych okolicznościach". - zgodził się Sam Michael, dyrektor sportowy McLarena.
Helmut Marko z Red Bulla wyjaśniał: „Ich bolid jest szybki przynajmniej na pojedynczym okrążeniu. Ale musimy traktować Mercedesa co najmniej naprawdę poważnie".
Podczas gdy Mercedes imponował, Red Bull zawodził. Dwa finałowe dni testów model RB9 kończył z ósmym rezultatem, a Sebastian Vettel udzielając wczoraj wywiadu nie krył rozczarowania i przyznał, że pakiet ulepszeń zamontowany do jego auta zawiódł. Mistrzowie świata lamentowali też nad ogromnym zużyciem opon, przez które mieli trudności z ustawianiem samochodu.„Moim zdaniem ogumienie każdego trochę martwi". - mówił Dietrich Mateschitz, właściciel stajni z Milton Keynes.
„Potrzebujemy jeszcze kolejnych paru tygodni testów, ale ich nie mamy". - powiedział Mark Webber.
Marko dodał: „Nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale teraz trzeba przeanalizować dane".Jednak zdaniem niektórych Red Bull zwyczajnie próbuje zmylić konkurencję.
„Przez całe testy ukrywali swoje tempo". - wskazał Felipe Massa.
Nico Rosberg tłumaczył: „Jestem przekonany, że niektórzy z naszych rywali blefują".
Sytuację trzeźwym okiem ocenił doświadczony i ceniony ekspert techniczny F1 Gary Anderson.„Nadal uważam, że najlepszy bolid ma Red Bull, ale Mercedes pozostawił po sobie wspaniałe wrażenie. Z przodu widzę także Lotusa, mimo jego problemów z niezawodnością. Co do McLarena, nie jestem zbytnio przekonany". - napisał Irlandczyk pracujący dla BBC.
Stosunkowo mało mówi się o Ferrari, ale we włoskim zespole zdaje się panować umiarkowany optymizm. Szef stajni Stefano Domenicali co prawda przyznał, że byłby zaskoczony, gdyby czerwony bolid okazał się najszybszy, lecz Fernando Alonso w sobotę stwierdził, że model F138 jest „200 razy lepszy" od zeszłorocznego. Dyrektor techniczny Pat Fry dodał wczoraj, iż duży pakiet poprawek zamontowany w samochodzie pod koniec testów przyniósł oczekiwany efekt.
„Podium w GP Australii byłoby fantastycznym wynikiem". - zreasumował Massa.Kimi Raikkonen po niedzielnych jazdach wyznał z kolei, że nie spodziewa się zobaczyć układu stawki znacznie innego od ubiegłorocznego.
Spytany, czy mógł wyrównać rekordowy czas Rosberga na torze Catalunya, Fin z uśmiechem odparł rodzimym mediom: „Byłoby między nami blisko".Sam Michael podsumował: „Z obserwacji czasów okrążeń na zimowych testach wynika, że sezon będzie niesamowicie zacięty".
Dwa ostatni dni przedsezonowych jazd były okresem sprawdzania przez wiele zespołów pierwszych dużych pakietów poprawek do bolidów. Właśnie w tym momencie na szczyt tabeli wyników powędrował Mercedes, odskakując reszcie stawki dosyć poważnie. W sobotę Lewis Hamilton ustanowił nowy najlepszy czas całych testów na torze Catalunya, okrążając go w 1:20.558. Wczoraj Srebrna Strzała pojechała jeszcze szybciej w rękach Nico Rosberga, który zanotował nią 1:20.130. Tempo bliskie osiągom modelu W04 pokazał tylko Fernando Alonso - as Ferrari był w niedzielę wolniejszy o 0.364 sekundy. Pozostali stracili powyżej jednej sekundy. Od zawsze powtarza się, aby wyniki testów w F1 traktować z przymrużeniem oka, jednak czasy Mercedesa zrobiły zamieszanie nie tylko wśród kibiców, ale i na padoku.
„Każdy mówi, że Mercedes jest szybki, regularnie szybki". - doniósł dziennikarz Michael Schmidt piszący dla niemieckiego magazynu Auto Motor und Sport. „Hamilton i Rosberg byli szybcy w każdych okolicznościach". - zgodził się Sam Michael, dyrektor sportowy McLarena.
Helmut Marko z Red Bulla wyjaśniał: „Ich bolid jest szybki przynajmniej na pojedynczym okrążeniu. Ale musimy traktować Mercedesa co najmniej naprawdę poważnie".
„Potrzebujemy jeszcze kolejnych paru tygodni testów, ale ich nie mamy". - powiedział Mark Webber.
Marko dodał: „Nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale teraz trzeba przeanalizować dane".Jednak zdaniem niektórych Red Bull zwyczajnie próbuje zmylić konkurencję.
„Przez całe testy ukrywali swoje tempo". - wskazał Felipe Massa.
Nico Rosberg tłumaczył: „Jestem przekonany, że niektórzy z naszych rywali blefują".
Sytuację trzeźwym okiem ocenił doświadczony i ceniony ekspert techniczny F1 Gary Anderson.„Nadal uważam, że najlepszy bolid ma Red Bull, ale Mercedes pozostawił po sobie wspaniałe wrażenie. Z przodu widzę także Lotusa, mimo jego problemów z niezawodnością. Co do McLarena, nie jestem zbytnio przekonany". - napisał Irlandczyk pracujący dla BBC.
Stosunkowo mało mówi się o Ferrari, ale we włoskim zespole zdaje się panować umiarkowany optymizm. Szef stajni Stefano Domenicali co prawda przyznał, że byłby zaskoczony, gdyby czerwony bolid okazał się najszybszy, lecz Fernando Alonso w sobotę stwierdził, że model F138 jest „200 razy lepszy" od zeszłorocznego. Dyrektor techniczny Pat Fry dodał wczoraj, iż duży pakiet poprawek zamontowany w samochodzie pod koniec testów przyniósł oczekiwany efekt.
„Podium w GP Australii byłoby fantastycznym wynikiem". - zreasumował Massa.Kimi Raikkonen po niedzielnych jazdach wyznał z kolei, że nie spodziewa się zobaczyć układu stawki znacznie innego od ubiegłorocznego.
Spytany, czy mógł wyrównać rekordowy czas Rosberga na torze Catalunya, Fin z uśmiechem odparł rodzimym mediom: „Byłoby między nami blisko".Sam Michael podsumował: „Z obserwacji czasów okrążeń na zimowych testach wynika, że sezon będzie niesamowicie zacięty".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Po zimowych testach: Mercedes na fali, Red Bull w tarapatach?
Podobne: Po zimowych testach: Mercedes na fali, Red Bull w tarapatach?
Red Bull też wyprzedził Mercedesa? »
Vettel: Tempo wyścigowe Mercedesa i Red Bulla na testach nieprawdziwe »
Ricciardo widzi Red Bulla tuż za Mercedesem »
Mercedes zapowiada zaciętą walkę o mistrzostwo świata F1 trzech zespołów »
Podobne galerie: Po zimowych testach: Mercedes na fali, Red Bull w tarapatach?
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit KTM
Galerie zdjęć
Newsletter