Pietrow zebrał 25 milionów euro na powrót do F1?

Witalij Pietrow ma ogromne szanse wrócić do Formuły 1 na sezon 2014, jeśli prawdziwe są doniesienia jego byłej menedżerki, jak dużo pieniędzy były zespołowy partner Roberta Kubicy zgromadził od sponsorów.

Oksana Kosaczenko, która prowadziła karierę Pietrowa przez cały okres jego startów w F1, wyznała ostatnio, że Rosjanin może zaoferować za kokpit bagatela 25 milionów euro. To imponująca kwota nawet jak na standardy królowej sportów motorowych. Sam zainteresowany nie potwierdził podanej sumy, ale też nie zaprzeczył rewelacjom byłej menedżerki.

„Oksana zawsze wie więcej o każdym, we wszystkich sprawach". - powiedział sarkastycznie. „Nie mam czego komentować. Nie wiem, co powiedzieć".

Jednak potem 29-latek dodał: „Wiemy, że niekóre stajnie mają problemy z budżetem. To szansa dla kierowców, którzy mogą pomóc w kwestiach finansowych". Pietrow jeździł w Formule 1 od roku 2010 do 2012. W debiutanckim sezonie wspólnie z Kubicą bronił barw ekipy Renault, czyli obecnego Lotusa. Na 2011 rok pozostał tam, zaś swój ostatni sezon spędził w niekonkurencyjnym Caterhamie. Teraz "Rakieta z Wyborga" jest przymierzana do rodzimej Marussi, najsłabszego zespołu stawki. „W tym momencie nie mam nic do powiedzenia". - odparł Witalij spytany o doniesienia łączące go z Marussią. „Ale fakt, że niektóre teamy czekają z ustaleniem przyszłorocznego składu kierowców, nie stawia mnie w niekorzystnej sytuacji".

W sezonie 2014 zadebiutuje GP Rosji, lecz nasi wschodni sąsiedzi podczas swojego wyścigu mają mieć kogo dopingować i bez Pietrowa. Sauber zakontraktował na przyszły rok 18-letniego Siergieja Sirotkina z Moskwy.