Perez odwiedził fabrykę Ferrari

Sergio Perez zawitał dzisiaj do fabryki Ferrari.

W oficjalnym komunikacie włoski zespół dał do zrozumienia, że wizyta nie jest spowodowana drugim miejscem Meksykanina podczas zeszłotygodniowego GP Włoch, a sprawowaną przez niego funkcją członka Akademii Kierowców Ferrari. Poza tym, została zaplanowana „parę miesięcy temu". Tak czy inaczej, pojawienie się Pereza w Maranello rozbudziło spekulacje mówiące, że reprezentant Saubera na sezon 2013 może zostać kierowcą wyścigowym Scuderii, zastępując Felipe Massę. Do całej sprawy odniosła się dyrektor wykonawcza Saubera - Monisha Kaltenborn sugerując, że jej zawodnik przez brak doświadczenia prezentuje jeszcze zbyt chwiejną formę, by bronić barw Ferrari. Z jednej strony "Checo" w tym roku już trzykrotnie stawał na podium, z drugiej aż siedem razy opuszczał Grand Prix bez punktów. „Nie zapominajmy, iż to dopiero jego drugi sezon". - powiedziała Kaltenborn serwisowi Autosport. „To bardzo ważne, że jest niezwykle utalentowanym kierowcą, był nim od początku. Właśnie dlatego go zatrudniliśmy, pomimo całej krytyki, jaka na nas spadła. Następnie trzeba mu dać konkurencyjny bolid, bo tylko takim może pokazać, co potrafi. Wyścigi często są psute czynnikami będącymi poza naszą kontrolą. Więc przechodzi etap nauczania, który naprawę powie, czy jeśli wszystko jest jak trzeba, potrafi osiągnąć te najwyższe wyniki.

„Ale popełnia także błędy, podobnie jak cały zespół. Na (porażkę) składa się wszystko. Nadal potrzeba mnóstwo doświadczenia, aby zyskać tą wielką powtarzalność". - podkreśliła Hinduska.

Po Perezie, na czwartek i piątek do siedziby Ferrari przybędzie Massa, popracować w symulatorze. W poniedziałkowy poranek Maranello było z kolei miejscem „długiego spotkania" szefa stajni Ferrari - Stefano Domenicalego z prezydentem marki Luką di Montezemolo. Władze Scuderii rozmawiały o „najbliższej przyszłości". Czy jednym z tematów konwersacji był wybór przyszłorocznego partnera Fernando Alonso? Tego nie wiadomo.