Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Newey krytykuje ograniczanie przepisów. "Dla mnie F1 staje się GP1"
Newey krytykuje ograniczanie przepisów

Newey krytykuje ograniczanie przepisów. "Dla mnie F1 staje się GP1"

2012-12-12 - G. Filiks     Tagi: Red Bull, Adrian Newey
Adrian Newey konstruujący bolidy Red Bulla wyraził niezadowolenie z prowadzonej przez ostatnie lata polityki szybkiego zakazywania nowatorskich rozwiązań, w jakie projektanci i inżynierowie wyposażają samochody Formuły Jeden.

Od momentu wprowadzenia na sezon 2009 gruntownych zmian przepisów technicznych, Red Bull stał się liderem w wymyślaniu innowacyjnych konceptów poprawiających osiągi pojazdu. Najsłynniejszym wynalazkiem Czerwonych Byków był dający ogromną przewagę nadmuch dyfuzora spalinami, który jednak po 2011 roku FIA wycofała. Pozbawiony go, austriacki zespół długo nie mógł odzyskać miana pierwszej siły w stawce. Federacja dodatkowo stopniowo odbiera trzykrotnym mistrzom świata m. in. także bardzo znaną elastyczność przedniego skrzydła - na sezon 2013 testy giętkości tego elementu uczyniono jeszcze bardziej rygorystycznymi. „Jeżeli ograniczasz regulacje za bardzo, dla mnie robi się 'GP1' - zwykła marka, nie Formuła Jeden". - powiedział Newey włoskiemu magazynowi Autosprint.

Dyrektor techniczny Red Bulla narzekał również na ciągłe kwestionowanie przez rywali legalności jego wynalazków sprytnie obchodzących przepisy. Tylko tego roku Newey musiał zrezygnować z dziur w podłodze swojego bolidu, zmienić układ chłodzenia hamulców, czy felgi. „Widzisz, że tak zwany duch przepisów tak naprawdę nie istnieje". - wyjaśniał Brytyjczyk. „Jeżeli znajdziesz lukę pozwalającą przemóc intencje istniejącego punktu regulaminu, nie łamiąc przy tym litery prawa, musisz sprawdzić, czy jest to wykonalne. Taka natura F1. Rzeczywiście, odkryliśmy pewne możliwości, których regulacje może nie przewidują, lecz jednocześnie nie zabraniają ich. Konkurencja się przez to złości, ale robi mi się niedobrze od bycia pod ciągłym ostrzałem. Prawda jest taka, że inne zespoły i FIA zawsze miała na nas oko. Jednak nigdy nie znaleziono punktu regulaminu, który byśmy złamali".

Newey dodał, że pretensje rywali są nie tylko denerwujące, ale też hipokryckie. „Jak słynne dziury w podłodze, które zastosowaliśmy podczas GP Bahrajnu". - mówił. „Na pewnym etapie sezonu Ferrari jeździło z identycznymi".



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Newey krytykuje ograniczanie przepisów. "Dla mnie F1 staje się GP1"