Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Mercedes stawia na łagodniejsze 'team orders' po sporze Rosberga i Hamiltona w GP Węgier
Mercedes stawia na łagodniejsze team orders po sporze Rosberga i Hamiltona w GP Węgier

Mercedes stawia na łagodniejsze 'team orders' po sporze Rosberga i Hamiltona w GP Węgier

2014-08-24 - G. Filiks     Tagi: Hamilton, Rosberg, team orders, Mercedes, Toto Wolff
Mercedes ostatecznie nie rezygnuje całkowicie z możliwości stosowania poleceń zespołu (tzw. 'team orders') wobec Nico Rosberga i Lewisa Hamiltona walczących między sobą o tegoroczne mistrzostwo świata Formuły 1, ale łagodzi ich zasady po kontrowersjach z GP Węgier, oznajmił kierujący stajnią Christian 'Toto' Wolff.

Hamilton podczas ostatniego wyścigu zignorował polecenie przepuszczenia Rosberga, który był na innej strategii i tracił czas za zespołowym partnerem, tym bardziej, że nie tylko rywalizuje z Niemcem o tytuł, ale także bezpośrednio rywalizował z nim w tamtych zawodach.
Mercedes stawia na łagodniejsze team orders po sporze Rosberga i Hamiltona w GP WęgierMercedes stawia na łagodniejsze team orders po sporze Rosberga i Hamiltona w GP Węgier
Mercedes zrozumiał zachowanie Lewisa i Wolff zapowiadał, że być może nie będzie więcej 'team orders', skoro team jest już praktycznie pewny mistrzostwa konstruktorów, jednak teraz zmienił zdanie.

Rosberg niezadowolony z pierwotnej reakcji przełożonych, wezwał do omówienia wszystkiego jeszcze raz wspólnie. Po spotkaniu Wolff wyjaśnił, że 'team orders' nadal mogą się pojawić, gdyby znów zaszła taka potrzeba, tyle że zawodnik będzie musiał tylko nie bronić się przed wyprzedzeniem przez zespołowego partnera, a nie zwalniać, by kolega z ekipy mógł dogonić i go przeskoczyć.

„Poinformowaliśmy wtedy Nico, że Lewis go przepuści, co było prawdopodobnie niefortunnym sformułowaniem".
- tłumaczył boss Mercedesa odnosząc się do sytuacji z GP Węgier. „(...) Lewis według mnie odpowiedział słusznie - Nico może mnie wyprzedzić, nie będę mu tego utrudniał. „To chyba wszystko, czego możesz oczekiwać od gościa z przodu.

„Dlatego musimy ostrożnie dobierać słowa. Trzeba zachować trzeźwy umysł w ferworze walki.

„Nie pierwszy raz były kontrowersje w tej potyczce naszych kierowców o tytuł i nie ostatni raz musimy wyciągać nowe wnioski".

Rosberg wydaje się nadal niepocieszony - w sobotę odmówił skomentowania całej sprawy - jednak Wolff wskazuje, że nie można było całkowicie zadowolić w tej sytuacji obu zawodników.

„Nico i Lewis ścigają się nie tylko na torze, ale również poza nim. Częścią tej rywalizacji jest walka o ustalenie kwestii 'team orders' jak najkorzystniej dla siebie".
- wyjaśniał.
„Według mnie to zupełnie normalne w przypadku kierowców wyścigowych czy innych osób, że masz lepsze i gorsze chwile. Czasami jesteś bardziej szczęśliwy, czasami mniej. Nam zależy na tym, aby obaj zawodnicy dojeżdżali do mety jak najwyżej.

„(...) F1 to nie miejsce, gdzie zadowala się wszystkich. Musimy podejmować jakieś decyzje i jednym razem jest ona na korzyść jednego kierowcy, a innym drugiego.„Ważne, aby postępować cały czas uczciwie i transparentnie, to jedyna droga na sprostanie sytuacji posiadania w teamie dwóch kierowców numer 1".



źródło: autosport.com

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Mercedes stawia na łagodniejsze 'team orders' po sporze Rosberga i Hamiltona w GP Węgier

Podobne: Mercedes stawia na łagodniejsze 'team orders' po sporze Rosberga i Hamiltona w GP Węgier
Podobne galerie: Mercedes stawia na łagodniejsze 'team orders' po sporze Rosberga i Hamiltona w GP Węgier
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit