Formuła 1 » Aktualności F1 » Mercedes przymyka oko na kontrowersyjne słowa Hamiltona

Mercedes przymyka oko na kontrowersyjne słowa Hamiltona
"Toto" Wolff dowodzący Mercedesem w Formule 1 tłumaczył Lewisa Hamiltona z dwuznacznych wypowiedzi po odpadnięciu z GP Malezji przez awarię silnika stwierdzając, że mistrz świata dopuścił się ich pod wpływem chwili.
Hamiltonowi wysiadła jednostka napędowa, gdy prowadził na torze Sepang. Zamiast ponownie odebrać Nico Rosbergowi fotel lidera klasyfikacji generalnej sezonu, po nieukończeniu wyścigu na pięć eliminacji przed końcem zmagań Brytyjczyk został o 23 punkty w tyle za zespołowym partnerem. Zaraz po swoim dramacie obrońca tytułu udzielił komentarzy w mediach, które można było odczytać nawet jako zarzut wobec Mercedesa o sabotowanie jego bolidu.
„Moje pytania są do Mercedesa". - mówił. „Produkujemy tak wiele silników dla ośmiu kierowców, a tylko moje zawodzą". „Ktoś musi udzielić pewnych wyjaśnień, ponieważ to po prostu nie do przyjęcia. Walczę o mistrzostwo i tylko moje silniki się psują. Po prostu nie pasuje mi to".
„(...) Coś lub ktoś nie chce, abym wygrał w tym roku".
„(...) Zwyczajnie nie mogę uwierzyć, że jeździ na tym motorze osiem bolidów i tylko w moim się psuje w tym roku. Coś jest nie tak, ale nie mogę nic z tym zrobić. Po prostu coś jest nie tak".
Później jednak Hamilton wyraził pełne zaufanie do zespołu i tłumaczył, że mówiąc "coś lub ktoś nie chce, abym wygrał w tym roku" miał na myśli "siłę wyższą".
Wolff nie ma pretensji do swojego zawodnika.
„Po tak frustrującym wydarzeniu jest dozwolona każda uwaga, każda odpowiedź". - powiedział.
„Gdy kierowca prowadzi w wyścigu i ma wrócić na prowadzenie w mistrzostwach, ale psuje mu się silnik, a potem ktoś przykłada mu mikrofon do ust... w takiej sytuacji ma prawo powiedzieć cokolwiek chce".„To emocje, całkowicie zrozumiałe. Każdy z nas wyraziłby taką samą frustrację na różne sposoby".
„I nie ma wyjaśnienia na to, co się stało. Później zebraliśmy się, usiedliśmy i spytaliśmy »jak to jest możliwe?«"
„To dziwna sytuacja, niemająca racjonalnego wyjaśnienia. Gdy trochę ochłonie, dostrzeże to. Słowa wypowiedziane pod wpływem chwili nie są problemem".
Wolff dodatkowo pochwalił Hamiltona za próbę podniesienia teamu na duchu na spotkaniu po wyścigu, przekazał, że tegoroczne kłopoty Lewisa z silnikiem nie są takie same za każdym razem i przypomniał, jak w 2014 roku nawalił ERS Rosbergowi, gdy walczył z teamowym kolegą o mistrzostwo w finałowym wyścigu.
Hamiltonowi wysiadła jednostka napędowa, gdy prowadził na torze Sepang. Zamiast ponownie odebrać Nico Rosbergowi fotel lidera klasyfikacji generalnej sezonu, po nieukończeniu wyścigu na pięć eliminacji przed końcem zmagań Brytyjczyk został o 23 punkty w tyle za zespołowym partnerem. Zaraz po swoim dramacie obrońca tytułu udzielił komentarzy w mediach, które można było odczytać nawet jako zarzut wobec Mercedesa o sabotowanie jego bolidu.
„Moje pytania są do Mercedesa". - mówił. „Produkujemy tak wiele silników dla ośmiu kierowców, a tylko moje zawodzą". „Ktoś musi udzielić pewnych wyjaśnień, ponieważ to po prostu nie do przyjęcia. Walczę o mistrzostwo i tylko moje silniki się psują. Po prostu nie pasuje mi to".
„(...) Coś lub ktoś nie chce, abym wygrał w tym roku".
„(...) Zwyczajnie nie mogę uwierzyć, że jeździ na tym motorze osiem bolidów i tylko w moim się psuje w tym roku. Coś jest nie tak, ale nie mogę nic z tym zrobić. Po prostu coś jest nie tak".
Wolff nie ma pretensji do swojego zawodnika.
„Po tak frustrującym wydarzeniu jest dozwolona każda uwaga, każda odpowiedź". - powiedział.
„Gdy kierowca prowadzi w wyścigu i ma wrócić na prowadzenie w mistrzostwach, ale psuje mu się silnik, a potem ktoś przykłada mu mikrofon do ust... w takiej sytuacji ma prawo powiedzieć cokolwiek chce".„To emocje, całkowicie zrozumiałe. Każdy z nas wyraziłby taką samą frustrację na różne sposoby".
„I nie ma wyjaśnienia na to, co się stało. Później zebraliśmy się, usiedliśmy i spytaliśmy »jak to jest możliwe?«"
„To dziwna sytuacja, niemająca racjonalnego wyjaśnienia. Gdy trochę ochłonie, dostrzeże to. Słowa wypowiedziane pod wpływem chwili nie są problemem".
Wolff dodatkowo pochwalił Hamiltona za próbę podniesienia teamu na duchu na spotkaniu po wyścigu, przekazał, że tegoroczne kłopoty Lewisa z silnikiem nie są takie same za każdym razem i przypomniał, jak w 2014 roku nawalił ERS Rosbergowi, gdy walczył z teamowym kolegą o mistrzostwo w finałowym wyścigu.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Mercedes przymyka oko na kontrowersyjne słowa Hamiltona
Podobne: Mercedes przymyka oko na kontrowersyjne słowa Hamiltona



Podobne galerie: Mercedes przymyka oko na kontrowersyjne słowa Hamiltona
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter