Mercedes dziś siada do rozmowy z Rosbergiem i Hamiltonem

Szefostwo Mercedesa w Formule 1 organizuje w piątek kluczowe spotkanie ze swoimi kierowcami Nico Rosbergiem i Lewisem Hamiltonem, aby omówić konsekwencje ich kolizji podczas GP Belgii.

Rywalizujący między sobą o mistrzostwo świata reprezentanci Srebrnych Strzał zderzyli się już na drugim okrążeniu ostatniego wyścigu, w efekcie nie wygrał żaden z nich, a drugi raz z rzędu Daniel Ricciardo z Red Bulla. Hamilton, któremu Rosberg w trakcie ataku przebił oponę i pozbawił szans na jakiekolwiek punkty, po spotkaniu w Mercedesie bezpośrednio po zawodach zdenerwowany powiedział dziennikarzom, że jego teamowy kolega przyznał się do celowego nieuniknięcia stłuczki. Potem jednak zaprzeczył temu i Rosberg, i kierujący stajnią Christian 'Toto' Wolff. Mercedes chciał, aby opadły emocje, zanim pochyli się nad całą sprawą i wyda decyzje, dlatego siada do konkretnych dyskusji dopiero dzisiaj.

Rosberg oraz Hamilton udają się do siedziby teamu w brytyjskim Brackley na rozmowę z Wolffem i Paddym Lowe, dyrektorem wykonawczym ekipy ds. technicznych. Wczoraj Mercedes nawet spytał kibiców za pomocą Twittera, czy powinien pozwolić swoim zawodnikom dalej się ze sobą swobodnie ścigać, czy wprowadzić rygorystyczne 'team orders'.

Jak nietrudno było się do myśleć, ponad 90 procent fanów zagłosowało za pierwszą opcją.

Mercedes wtedy spytał m. in. więc jakie kary należy nałożyć za złamanie zasady o bezkolizyjnej rywalizacji.

„Zawiesilibyście kierowcę na jeden wyścig, poświęcając potencjał punktowy w klasyfikacji generalnej konstruktorów? A może o kolejności w wyścigu mają decydować pozycje z kwalifikacji?"