Formuła 1 » Aktualności F1 » Media o ataku Ferrari na FIA
Media o ataku Ferrari na FIA
2010-02-24 - J. Rutkowski Tagi: Ferrari, Max Mosley, USF1, Lotus, Virgin Racing, Campos
Oświadczenie opublikowane przez Ferrari na ich oficjalnej stronie, sprowokowało więcej, niż kilka odpowiedzi w międzynarodowych mediach. Przypomnijmy, wczoraj Ferrari zaatakowało nowe zespoły za brak profesjonalizmu, nienależyte przygotowanie do sezonu i niejasne źródła finansowania. Całą winą za taki stan rzeczy, a także za odejście zespołów fabrycznych, Ferrari obarczyło poprzedniego prezydenta FIA, Maxa Mosleya.
Odpowiedź niemieckiego Auto Motor und Sport była zatytułowana "Czerwona kartka dla Ferrari". "Dawno nie czytałem takich bzdur," napisał felietonista Michael Schmidt, nazywając atak Ferrari "naciąganą teorią spiskową".
W artykule Schmidta możemy przeczytać, iż odejście producentów z F1 nie miało nic wspólnego z Maxem Mosleyem, który został posądzony przez włoskiego producenta o wywołanie "Świętej Wojny". Schmidt przyznał, iż być może byli lepsi kandydaci niż borykające się z kłopotami USF1 i Campos, ale pozostał przy swoim zdaniu, że F1 potrzebowała i potrzebuje nowych zespołów, nawet jeśli Lotus i Virgin Racing "nie mogą być szybcy już teraz."
Brytyjski Daily Telegraph nazwał narzekania Ferrari "więdnącym atakiem", Francuska agencja prasowa AFP powiedziała, że ekipa z Maranello "brutalnie skrytykowała" FIA, a nawet włoska La Gazzetta dello Sport, która zazwyczaj stawała po stronie Ferrari, nazwała opublikowany oświadczenie "zawziętym atakiem".
Francuski Auto Hebdo napisał, iż Ferrari "zaatakowało nowe dzieci F1", a londyński Times, że "Wierzgający Konik wini Mosleya za problemy (nowych zespołów; przyp. red.) z ząbkowaniem."
W artykule Schmidta możemy przeczytać, iż odejście producentów z F1 nie miało nic wspólnego z Maxem Mosleyem, który został posądzony przez włoskiego producenta o wywołanie "Świętej Wojny". Schmidt przyznał, iż być może byli lepsi kandydaci niż borykające się z kłopotami USF1 i Campos, ale pozostał przy swoim zdaniu, że F1 potrzebowała i potrzebuje nowych zespołów, nawet jeśli Lotus i Virgin Racing "nie mogą być szybcy już teraz."
Brytyjski Daily Telegraph nazwał narzekania Ferrari "więdnącym atakiem", Francuska agencja prasowa AFP powiedziała, że ekipa z Maranello "brutalnie skrytykowała" FIA, a nawet włoska La Gazzetta dello Sport, która zazwyczaj stawała po stronie Ferrari, nazwała opublikowany oświadczenie "zawziętym atakiem".
źródło: motorsport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Media o ataku Ferrari na FIA
Media o ataku Ferrari na FIA
Piotr60 2010-02-24 11:40
Ja myślę że Ferrari troche racji ma te nowe zespoły jakby nie do końca rozumieją o co chodzi w F1 , ostatnio czytałem że jeden ztych zespołow chce wystartowac do sezonu z opóznieniem , albo nie maja gotowego auta albo coś im sie pomyliło z kategoriami,są zespoły gotowe w 100% do przejścia doF1 ,chocby stary zespół Roberta Epsilon Euskadi i co jakiś palant ich nie dopuszcza , wybiera natomiast zespół nie przygotowany to jak włosi maja sie nie wkórzac takich kwiatków w tym sezonie będzie wiecej , to zle dla F1 ze nie sprawdzono do końca Amerykanów, oni zawsze mieszają.
Podobne: Media o ataku Ferrari na FIA
Branson, Fernandes i Mosley odpierają atak Ferrari »
Coulthard wini Mosleya za zły stan F1 »
Ferrari atakuje FIA »
Grand Prix Malezji: Trening 3 - Webber przed Hamiltonem i Vettelem, Kubica 10 »
Podobne galerie: Media o ataku Ferrari na FIA
Testy w Walencji 2011 - 3. dzień »
Grand Prix Malezji 2010 - Treningi »
Grand Prix Australii 2010 - Treningi »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Ferrari
Galerie zdjęć
Newsletter