McLaren-Mercedes: Optymizm pomimo słabej formy

Testy zimowe nie przebiegały pomyślnie dla zespołu McLarena. Wedle tego, co drużyna z Woking zaprezentowała podczas przygotowań do sezonu, można się spodziewać, że w Australii nie będzie jeszcze gotowa by podjąć walkę o zwycięstwo.

Nawet sceptycy którzy powtarzali, że testy nie są odzwierciedleniem możliwości bolidu musieli zrewidować swoje poglądy, kiedy podczas testów w Barcelonie broniący tytułu mistrza świata Lewis Hamilton osiągnął 11 czas na 20 zawodników, a jego partner z zespołu Heikki Kovalainen był ostatni. Kierowcy zespołu pozostają jednak optymistami przed zbliżającym sie wyścigiem w Australii.

"Jest to pierwszy wyścig w sezonie więc każdy przyjeżdża tutaj pełen entuzjazmu i nadziei. Pomimo długich zimowych testów, trudno jest stwierdzić kto ma w tym momencie najlepiej przygotowany bolid. Powoduje to, że na Grand Prix Australii dzieje się sporo niespodzianek." - przyznał mistrz świata Lewis Hamilton.

"W tym roku nie przyjeżdżamy tutaj z tak ambitnymi planami jak w latach ubiegłych, ale cała drużyna dołoży wszelkich starań, abyśmy spisali się jak najlepiej podczas zawodów." - dodał Brytyjczyk.

Heikki Kovalainen podziela opinię kolegi z zespołu, co do wystarczająco wysokiego poziomu motywacji wśród pracowników stajni z Woking. "Wszyscy w McLarenie są bardzo zmotywowani przed mistrzostwami. Co prawda sezonu nie rozpoczynamy jako jedni z faworytów, ale mamy nadzieję, że niedługo uda nam się wrócić do czołówki." - wyjaśnił Fin.

Martin Whitmarsh który debiutuje jako szef zespołu McLarena stara sie przygotować kibiców stajni na gorsze rezultaty.

"Do sezonu 2009 podchodzimy ze sporą dozą ostrożności. Jesteśmy świadomi, że nie dysponujemy zwycięskim bolidem. Jesteśmy realistami jeśli chodzi o nasze szanse na wygraną." - realistycznie ocenił Whitmarsh.