McLaren: Ludzie mieli błędne oczekiwania

McLaren przeciwstawił się krytyce po trudnym początku nowej ery legendarnego partnerstwa w Formule 1 z Hondą jako dostawcą silników stwierdzając, że błędnie oczekiwano od nich natychmiastowych zwycięstw.

Reaktywowany duet McLaren-Honda rozpoczął sezon 2015 prawie na samym końcu stawki i o ile zrobił juź wyraźne postępy, o tyle po czterech wyścigach wciąż nie ma na koncie żadnego punktu. Brytyjski zespół oraz japoński koncern zapowiedzieli zdominowanie F1 jak na przełomie lat 80. i 90., ale dyrektor wyścigowy stajni Eric Boullier wskazał teraz, że zdecydowanie za wcześnie na rozliczanie z tej deklaracji.

„Nikt w ekipie nie jest zadowolony z uzyskiwanych wyników, lecz jest jak jest". - mówił Francuz serwisowi Autosport. „Żaden z naszych kierowców nie jest usatysfakcjonowany obecną sytuacją, ale obaj cieszą się perspektywami na przyszłość. Mogę zapewnić, że atmosfera w zespole jest fantastyczna, każdy pracuje z pełnym zaangażowaniem.

„Najważniejsze, iż wiemy co robimy i wiemy co musimy poprawić - i McLaren, i Honda.

„Najgorzej jest mieć błędne oczekiwania". - upomniał.

„Ludzie naprawdę spodziewali się, że Honda oraz McLaren znów się połączą i od razu znów wszystko wygrają, ale to błędne myślenie".

Boullier zwrócił uwagę, ile do wejścia na szczyt F1 potrzebował Mercedes, który ubiegłego roku zdobył podwójne mistrzostwo świata dopiero cztery lata po przejęciu zespołu Brawn GP, a przede wszystkim po rewolucji w przepisach technicznych serii.

„Mercedes to szczególny przypadek, ponieważ skorzystał na wielkiej zmianie w przepisach". - powiedział.

„Ale to jednocześnie pokazało, że nie ma czarodziejskiej różdżki. Nie możesz wejść i od razu wygrać. To niewykonalne.

Eric Boullier

„Mercedes potrzebował czterech lat na zbudowanie swojego teamu, podobnie Red Bull. To normalny cykl w wyścigach.

„Nie mówię, że my też będziemy tyle potrzebować, ale jest jak jest i jeśli ludziom się nie podoba, trudno.

„(...) Ale dopniemy swego i to należycie. Chcemy wrócić na szczyt na długo".