Massa węszy zwycięstwo

Felipe Massa wierzy, że nie będzie długo śrubował niechlubnego rekordu najdłuższej serii wyścigów bez zwycięstwa w historii Ferrari.Brazylijczyk nie odniósł triumfu od 69 zawodów, po raz ostatni wygrywając w domowym GP Brazylii 2008. Ale ostatnio odzyskał wysoką formę. W obu dotychczas rozegranych sesjach kwalifikacyjnych sezonu 2013 okazał się szybszy niż zespołowy partner Fernando Alonso, a do GP Malezji ruszał z pierwszego rzędu. Na Sepang ostatecznie zajął piąte miejsce, w GP Australii był czwarty. Po raz pierwszy od trzech lat wyprzedza Alonso w klasyfikacji generalnej. Spytany przez brytyjski serwis Autosport, czy czuje się bliżej niż kiedykolwiek powrotu do zwyciężania, Felipe odparł: „Tak, na pewno. Musimy być pewni triumfu. I jestem go pewny".

Dobre wyniki Massy to zasługa nie tylko jego samego, ale również bolidu Ferrari. Na sezon 2013 włoski team przygotował samochód wyraźnie lepszy od ubiegłorocznego. Zdaniem 31-latka model F138 jeszcze potrzebuje nieco szlifu, lecz powinien pozwalać wygrywać już niebawem. „Myślę, że w Malezji nie dysponowaliśmy autem zdolnym zwyciężyć, ale jak sądzę można nim wywalczyć podium". - powiedział reprezentant Scuderii. „Musimy też stąpać twardo po ziemi. Zimą wykonaliśmy nad bolidem świetną robotę, ale jest jeszcze dużo do zrobienia, aby wszystko ułożyć i mieć jeszcze bardziej konkurencyjny wóz. Jeżeli będziemy dalej zmierzać w tym kierunku, jest szansa wygrywać wyścigi oraz walczyć o tytuły".