"Massa stał się dla Ferrari kierowcą testowym"

Według brazylijskiej prasy krytyka jaka spada ostatnio na Felipe Massę nie jest do końca słuszna, ponieważ katastrofalne występy kierowcy Ferrari są efektem bycia numerem 2 w swojej ekipie.

Choć przed sezonem zapowiadał powrót do formy, na przestrzeni dwóch rozegranych do tej pory wyścigów Massa nie zdobył ani jednego punktu. 30-latek prezentuje tempo zdecydowanie gorsze od zespołowego partnera Fernando Alonso, dlatego podczas gdy Hiszpan sensacyjnie lideruje klasyfikacji generalnej mistrzostw, Brazylijczyk jest w niej dopiero 19. - za zawodnikami Marussii. Po niedzielnym GP Malezji na Felipe posypały się gromy ze strony prasy - szczególnie włoskiej. Dziennik La Stampa napisał m. in., że Ferrari „zrobiło wszystko, by mu pomóc, ale nic nie przynosi efektu.

„Trzeba mu znaleźć nowy team ze słabszym partnerem. Tylko to by go uratowało". - dodaje gazeta. Jednak są i tacy, którzy starają się zrozumieć Massę. Brazylijski dziennikarz Livio Oricchio przekonuje, że największym problemem byłego wicemistrza świata nie jest jego forma, a pozycja, jaką aktualnie ma w Ferrari. „Teraz Massa jest tam kierowcą testowym". - grzmi żurnalista na swoim blogu. „Jako że prywatne testy są zakazane, to Felipe jest tym, który sprawdza wszystkie nowe części w trakcie weekendów Grand Prix. Eksperymentując z nimi czasami miał tak słaby docisk, że jego trudności są w pełni uzasadnione.

„Ale Scuderia tego nie ujawnia, w związku z czym i tak już głęboko nadszarpnięta opinia ludzi z zewnątrz o Massie staje się coraz gorsza. Ferrari popełnia wielki błąd". - podkreślił Oricchio.