Massa doradza Barrichello godne przejście na sportową emeryturę

GP Brazylii może być ostatnim wyścigiem Rubensa Barrichello w Formule Jeden. Weteran tego sportu wciąż jednak liczy na kontynuowanie kariery i jak oświadczył na torze Interlagos nie będzie się żegnał z kibicami. Zdaniem Felipe Massy jego rodak powinien mimo wszystko to zrobić, a następnie odejść w cień. Na posadę Barrichello w Williamsie chętnych jest kilku zawodników, w tym były mistrz świata Kimi Raikkonen. Rubens chcąc utrzymać fotel zaczął gorączkowo szukać sponsorów, którzy byliby w stanie dofinansować jego ewentualne starty w sezonie 2012. Massa takie zachowanie uważa za niegodne kariery 39-latka i namawia go, by nie zniżał się do poziomu płacącego kierowcy. „Według mnie Rubens powinien odłożyć kask na bok". - powiedział reprezentant Ferrari. „Przecież ma za sobą niewiarygodne sezony, jeździł dla najlepszych ekip, wygrywał wyścigi. Wielu marzy o takiej karierze. Patrząc na sytuację jego obecnego pracodawcy i trend panujący w Formule Jeden moja rada jest taka, aby dał sobie spokój. Dzisiaj co najmniej połowa teamów przy zatrudnianiu kierowców pyta ich o pieniądze. Biorąc pod uwagę udaną karierę Rubensa, nie mogę sobie go wyobrazić kończącego w ten sposób - płacącego za starty".

„W jego wieku to nie jest potrzebne". - kontynuował Massa. „Powinien teraz ogłosić, że przechodzi na sportową emeryturę. Co będzie, jeśli nie zdoła znaleźć sponsorów? Opuści F1 w lutym?"