Massa: Czas otworzyć nową kartę

Po dwóch dniach spędzonych na analizowaniu swojej jazdy w GP Australii i GP Malezji z inżynierem wyścigowym Robem Smedleyem oraz dyrektorem technicznym Ferrari - Patem Fry, przeżywający ciężkie chwile Felipe Massa wierzy, że może wyjść z kryzysu. Rozczarowanie katastrofalnymi wynikami wzbudziło w Brazylijczyku wielką motywację do poprawienia się.

„Jestem zawiedziony i nie ma sensu tego ukrywać: brak punktów w obu rozegranych dotąd wyścigach boli, ale czas otworzyć nową kartę". - napisał Massa na swoim blogu. „Nie po raz pierwszy przechodzę trudne momenty, dlatego wiem, że sytuacja może szybko ulec zmianie, lecz teraz muszę dać z siebie wszystko, ponieważ chcę zakończyć złą passę. Pragnę, by wszystko wróciło do normalności, abym mógł znów pokazać swój talent, jak robiłem to wcześniej. Zespół wie, że stać mnie na to.

„Pat (Fry) zapoznał mnie ze szczegółami programu rozwoju F2012 i mamy nadzieję poprawić nieco osiągi naszej maszyny już na Szanghaj". - kontynuował Felipe. „Zarówno tor w Chinach, jak i Bahrajnie należą do moich ulubionych (...) Tegoroczne mistrzostwa będą długie i zacięte, z wieloma zespołami zdolnymi walczyć o czołowe lokaty. O tym, czy jesteś z przodu, czy z tyłu, decyduje niewiele. Liczymy na szybką poprawę formy i usadowienie się w grupie liderów!" Massa cieszy się również ze wsparcia przełożonych, którzy publicznie ogłosili gotowość do udzielenia swojemu kierowcy wszelkiej pomocy. „Bardzo miło było przeczytać i usłyszeć, co powiedział na mój temat Prezydent Montezemolo, szef Stefano Domenicali i zespołowy partner Fernando (Alonso)". - wyznał 30-latek.

„Ich słowa nie są dla mnie zaskoczeniem, bo wiem, że mogę liczyć na wsparcie Ferrari, będącego dla mnie niczym druga rodzina. Wokół siebie czuję pewność, team wspiera mnie jednogłośnie, co jest dla mnie bardzo ważne. Teraz pragnę przemienić tę pomoc w wyniki, aby spłacić dług wdzięczności".Nadchodzący weekend Massa spędzi w swoim apartamencie w Monako, zaś na przyszły tydzień powróci do Maranello, gdzie będzie pracował m. in. w symulatorze.