Marquez zadebiutował za kierownicą bolidu Formuły 1

Mistrz świata MotoGP Marc Marquez poprowadził dziś po raz pierwszy w życiu bolid Formuły 1.Hiszpan, który wygrał cztery z pięciu dotąd przejechanych sezonów w królewskiej klasie Motocyklowych Mistrzostw Świata, poszedł w ślady dwóch innych ikon wyścigów jednośladów - Valentino Rossiego i Jorge Lorenzo. Gwiazdor Hondy pokonał 43 okrążenia austriackiego toru Red Bull Ring za kierownicą Toro Rosso STR7. Do samochodu wsiadł następnie jego zespołowy kolega z MotoGP, Dani Pedrosa.

Red Bull promował w ten sposób zbliżające się wyścigi F1 i MotoGP na swoim obiekcie.

Zaznajamiany z maszynerią Formuły Jeden przez Marka Webbera, Marquez uzyskał na najlepszym kółku czas 1:14,9. W pewnej chwili jechał szybciej o 0,6 sekundy, lecz obrócił się na ostatnim zakręcie. Mistrz dwóch kółek stracił ponad 10 sekund do rekordowego czasu z zeszłorocznych kwalifikacji F1 na Red Bull Ringu, ale trzeba wziąć poprawkę na to, że dostał bolid z 2012 roku w wersji "show car", wyposażony w opony Pirelli do jazd pokazowych i pozbawiony systemu KERS. Dodatkowo nie używał systemu DRS.

„Dzisiaj miałem pełny uśmiech, cały dzień!" - opowiadał Marquez. „To było wspaniałe przeżycie".

„Było niewiarygodnie poprowadzić bolid Formuły 1, ponieważ pierwszy raz jeździłem samochodem po torze. Jeździłem bolidem Formuły 3 na Motegi, ale pokonałem wtedy tylko dwa okrążenia".

„Wczoraj byłem bardzo, bardzo zdenerwowany, dziś rano też - było mi ciężko zasnąć, nawet ciężej niż podczas weekendu wyścigowego! Ale krok po kroku po prostu staraliśmy się znaleźć swoją drogę, cieszyć się. I było naprawdę dobrze".

„Powiedzieli mi, że nie wypadłem źle, ale byłem tak daleki od konkurencyjnego tempa. Jednak potem krok po kroku zaczynałem pojmować o co w tym chodzi. Będąc w towarzystwie takich legend, wszystko jest łatwiejsze".

„Zachowam ten dzień w swojej głowie na zawsze".

Webber ocenił, że Marquez jeździł „niesamowicie".Wydarzeniu przyglądali się także m. in. właściciel Red Bulla - Dietrich Mateschitz, słynny konsultant firmy w motorsporcie Helmut Marko, szef Hondy w motorsporcie Masashi Yamamoto, czy trzykrotny mistrz świata F1 z lat 70. i 80. Niki Lauda, który obecnie jest prezesem niewykonawczym ekipy Mercedesa.