Marcin Czachorski o rehabilitacji Kubicy, sponsorach i powrocie do Formuły 1

Oficjalnych informacji dotyczących Roberta Kubicy od kilku miesięcy mamy jak na lekarstwo, dlatego każda nowa jest na wagę złota. Dzisiaj w sieci pojawiły się fragmenty wywiadu z Marcinem Czachorskim pełniącym rolę koordynatora byłego kierowcy BMW-Sauber i Renault na Polskę. Przedstawiciel Roberta w kraju opowiedział o jego rehabilitacji po wypadku rajdowym z lutego 2011 roku, aktualnej sytuacji jeśli chodzi o sponsorów oraz ewentualnym powrocie do Formuły 1. Rozmowa pochodzi z obszernego artykułu portalu Onet.pl poświęconego wartości marketingowej Kubicy. Czachorski wyjaśnił, że chociaż polski kierowca jest obecnie poza sportem, cały czas wykonuje ciężką, żmudną pracę nad odzyskaniem sprawności fizycznej. „Proces rehabilitacji przebiega powoli, obrażenia były bardzo poważne. Pozostaje nam cierpliwie czekać na efekty". - powiedział. „Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, że rehabilitacja na tyle angażuje Roberta, iż nie zostaje mu wiele czasu na inne zajęcia. To są bardzo wyczerpujące i absorbujące ćwiczenia, które zabierają mu większość dnia. Może się wydawać, że poniekąd Robert ma obecnie wolne, ale w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Wykonuje ciężką, mozolną pracę nad powrotem do zdrowia i odzyskania pełnej sprawności". Pytany o ewentualną oficjalną wizytę krakowianina w ojczyźnie, Czachorski wyznał, że dojdzie do niej jeszcze nieprędko. „Proces rehabilitacji jest tak intensywny, że ciężko jest wyrwać go z jakiegokolwiek powodu. Każde wydarzenie mocno zakłóca ciągłość tego programu, dlatego na razie nie planujemy żadnych wydarzeń z udziałem Roberta. Pozwólmy mu wrócić do zdrowia, żeby mógł robić to, co kocha". - prosi przedstawiciel zawodnika.Co ciekawe, Czachorski nie chciał zdradzić, kto pokrywa koszty rehabilitacji Kubicy. Nie chciał też potwierdzić, czy polski kierowca odbył niedawno testy fabrycznym Fordem Fiestą WRC, o których rozpisywały się media w całej Europie.

Odnosząc się do kwestii osobistych sponsorów Kubicy, Czachorski ujawnił, iż już zakończono współpracę zarówno z firmą FoodCare produkującą napój energetyzujący N-Gine, jak i Totalizatorem Sportowym. Chociaż do drzwi krakowianina pukali kolejni chętni wspierać go finansowo w zamian za użyczenie wizerunku, zostali odprawieni z kwitkiem. „Robert nie chciał się podejmować nowych zobowiązań w zaistniałej sytuacji. To nie byłoby do końca fair wobec sponsorów i społeczeństwa. Na razie Robert koncentruje się na powrocie do zdrowia i do sportu". - tłumaczył koordynator 27-latka.Pytany, jak Kubica zostanie potraktowany w świecie Formuły Jeden po ewentualnym powrocie, Czachorski odpowiedział: „Musimy poczekać… Robert zawsze prezentował sobą silną osobowość sportową. Jeżeli będzie powrót do zdrowia, będzie forma, a jeżeli będzie forma, to o brak zainteresowania nie będziemy się martwić".

Zaraz jednak tonował optymizm podkreślając, iż wciąż nie wiadomo, czy i kiedy Kubica będzie znów zdolny stanąć na starcie wyścigu królowej sportów motorowych: „Ani Robert, ani lekarze nie znają odpowiedzi na kluczowe pytania, czy i kiedy uda się uzyskać pełną sprawność. W związku z tym na razie jakiekolwiek debaty są pozbawione sensu. Robert sam będzie wiedział, kiedy znowu stanie się zdolny do uprawiania swojej dyscypliny sportu. Na pewno nie zdecyduje się wrócić, nie mając gwarancji, że będzie w stanie rywalizować na najwyższym poziomie. Nie sądzę, żeby chciał się podejmować pracy, której nie będzie mógł wykonywać najlepiej jak się da".