Manor może nie wprowadzić nowego bolidu w tym roku

Zespół Manor może wystawić nowy bolid Formule 1 jak inni dopiero na następny sezon.

Uratowany w ostatniej chwili z rąk komornika team wcześniej startujący pod nazwą Marussia jeździ aktualnie zeszłorocznym samochodem, jedynie przystosowanym do zmian w przepisach technicznych F1. Szef stajni John Booth ubiegłego miesiąca mówił, że Manor postawił sobie za cel ukończenie nowego bolidu na GP Belgii po przerwie wakacyjnej, jednak teraz już zasugerował, iż ekipa raczej nie wymieni auta do końca sezonu.

„Ktoś cytował mnie, jak wskazuję sierpień, ale ja tylko powiedziałem, że postawiliśmy sobie bardzo trudny do osiągnięcia cel wprowadzenia nowego bolidu w sierpniu". - tłumaczył serwisowi f1i.com.

„Ktoś napisał 'w sierpniu będzie nowy samochód', lecz ja bynajmniej tak nie powiedziałem. Tylko postawiliśmy sobie taki cel, który jak inne nasze tego roku jest całkiem trudny do zrealizowania.

John Booth

„Gdy nadejdzie wyścig w Barcelonie, powinniśmy mieć konkretne rozeznanie, na czym stoimy".

Zapytany, czy Manor może przełożyć na sezon 2016 wprowadzenie nowego bolidu, Booth odparł: „Myślę, że musimy pomyśleć o takiej strategii".

Nowy bolid ze zbliżoną konkurencyjnością do Force India

Manor startując starym samochodem zdecydowanie odstaje od reszty stawki, ale według Bootha jego nowe auto wyposażone w nową wersję silnika Ferrari pozwalałoby deptać po piętach Force India, choć nie było rozwijane w tunelu aerodynamicznym od ponad pół roku.

„Nie byliśmy w tunelu aero od października, jednak osiągi nowego samochodu wtedy wciąż stanowiły dobry krok naprzód względem naszego obecnego położenia i sądzę, że z nową wersją jednostki napędowej na pewno bylibyśmy niedaleko Force India". - stwierdził.

„Jednak musimy myśleć praktycznie i oszacować, jak stać się możliwie najbardziej konkurencyjnym zespołem w możliwie najkrótszym czasie".