Maldonado: Tegoroczny bolid Williamsa był najgorszym, na jaki mógł trafić debiutant

Pastor Maldonado nie ma dobrego zdania o maszynie, za sterami której przejeździł miniony sezon. Jak przekonuje, rywalizacja tegorocznym modelem Williamsa była dla niego ciężkim przetarciem z Formułą Jeden. Niekonkurencyjny model FW33 na przestrzeni 19 GP pozwolił debiutującemu Wenezuelczykowi zdobyć zaledwie jeden punkt. Dorobek ten połączony z czterema oczkami Rubensa Barrichello dał brytyjskiej ekipie dopiero dziewiątą pozycję w klasyfikacji generalnej konstruktorów.

„Według mnie ten samochód był najgorszym, na jaki mógł trafić nowicjusz". - stwierdził Maldonado. „Nic nie działało, a w pierwszym sezonie startów musisz przecież nauczyć się wielu rzeczy. Tak czy inaczej radziłem sobie bez zarzutu, nawet w porównaniu z Rubensem". Na katastrofalny rok Williams zareagował zdecydowanie, dokonując restrukturyzacji wśród załogi, skutkującej zwolnieniem m. in. dyrektora technicznego Sama Michaela oraz odpowiedzialnego za aerodynamikę Jona Tomlinsona. W ich miejsce powołano paru nowych ludzi, z byłym konstruktorem bolidów McLarena - Mikiem Coughlanem na czele. Całość dopełniła umowa na dostawę silników Renault. Team z Grove głęboko wierzy, że budowany od kilku miesięcy przyszłoroczny bolid Williamsa będzie znacznie lepszy od swojego poprzednika. Nadzieję na taki scenariusz ma również Maldonado: „Ufam zespołowi, ponieważ gorzej już być nie może. Nie mam wątpliwości, że się poprawimy. Pracowaliśmy naprawdę bardzo ciężko, by pójść naprzód. Pragnę bardziej konkurencyjnego wozu, umożliwiającego regularną walkę o punkty".