Lotus wierzy, że triumf Raikkonena w GP Abu Zabi zachęci sponsorów i inwestorów

Według Erika Boulliera sprawującego pieczę nad zespołem Lotus, największą korzyścią ze zwycięstwa Kimiego Raikkonena w GP Abu Zabi jest to, że jego team zyskał w oczach potencjalnych sponsorów i inwestorów. Brytyjskiej stajni, mającej za sobą sądowy spór o prawo do używania nazwy Lotus oraz wielokrotnie podejrzewanej o problemy finansowe, upragniony triumf nie mógł przydarzyć się w lepszy momencie - jej właściciel Genii Capital właśnie szuka wspólników do prowadzenia stajni. „Najważniejsze, aby pokazać wszystkim, że Lotus jest poważnym zespołem". - powiedział Boullier serwisowi Autosport. „Udowodniliśmy, iż możemy regularnie stawać na podium, a teraz możemy się pochwalić też zwycięstwem.

„Nasza strategia polega na dążeniu do bycia czołowym teamem, zawsze to powtarzałem. Aby nim się stać, musimy przeć i dalej uzyskiwać takie wyniki, powiększać zasoby, zdobywać sponsorów - w celu ugruntowania swojej pozycji. Z zadowoleniem dzielimy się sukcesem z markami, jakie nosimy na koszulkach. Jest on także ważny dla sponsorów, z którymi negocjujemy. Media i tak przekazują o nas wiadomości, ale ta wygrana pomoże zyskać pozytywne decyzje w dyskusjach handlowych, dzięki czemu urośniemy w siłę na przyszłość". Rozochocony triumfem, Boullier nie wyklucza, że Lotus, który niedawno wmocnił swój bolid wydechem Coanda, zwycięży w sezonie 2012 jeszcze raz. Okazje do tego będą dwie - przyszłotygodniowe GP USA oraz kończące tegoroczne zmagania GP Brazylii.

„Patrząc realnie, widać że w Abu Zabi mieliśmy mocny wyścig. Ale do zwycięstwa potrzebowaliśmy kilku czynników". - tłumaczył szef ekipy z Enstone. „Dążyliśmy do dużych punktów i jeżeli możemy zakwalifikować się w pierwszej piątce, będziemy się liczyć. Jeżeli nadarzy się okazja znów wygrać, wykorzystamy ją".