Lotus ma problemy z wypłaceniem Raikkonenowi pensji?

Jeśli wierzyć niemieckiemu magazynowi Auto Motor und Sport, ekipa Lotusa posiada zaległości finansowe wobec Kimiego Raikkonena.

Podpisując z Finem kontrakt na sezon 2012, oprócz stałej pensji brytyjski zespół podobno zgodził się płacić mu premię za każdy zdobyty punkt. Nie spodziewano się jednak, że "Iceman" uzbiera ich aż tak dużo. Raikkonen zaliczył siedem wizyt na podium, w tym raz na jego najwyższym stopniu, poza tym mijał metę wśród czołowej dziesiątki każdego wyścigu z wyjątkiem GP Chin. Przed ostatnią rundą tegorocznej kampanii w Brazylii ma już 206 oczek i zajmuje 3. pozycję klasyfikacji generalnej kierowców. „Nasze wyniki pokazują, że zespół potrafi zbudować niezawodny bolid, a ja wiem, jak nim jeździć". - cieszył się Kimi.

Nadspodziewanie dobre rezultaty Raikkonena są jednak utrapieniem dla Lotusa, któremu brakuje pieniędzy, aby uregulować swojemu liderowi bonus finansowy za zdobyte punkty. Według Auto Motor und Sport sytuacja jest tak poważna, że dalsza jazda Raikkonena w zespole stanęła pod znakiem zapytania, mimo iż strony mają umowę na sezon 2013. „Nie wiem skąd wzięliście takie informacje". - komentował rzecznik prasowy fińskiego kierowcy Riku Kuvajan. „Nic nie mogę w tej sprawie powiedzieć".

Auto Motor und Sport tymczasem dodał, iż Lotus zalega z pensjami także wobec swoich 493 innych pracowników. Wypłacić wszystkie zobowiązania ma zamiar pieniędzmi, jakie oczekuje otrzymać od szefa Formuły 1 - Berniego Ecclestone'a. Brytyjczyk zgodził się przekazywać czwartej stajni tegorocznej kampanii gratyfikację finansową za wyniki w sezonie 2012 z góry w formie rat.