Lotus już ma pieniądze, zatrudnił z powrotem zwolnionych ludzi

Lotus ma zasoby finansowe, by wrócić do czołówki Formuły 1 w sezonie 2015, zapewnił dyrektor generalny stajni Matthew Carter po poniedziałkowej prezentacji jej nowego bolidu.Rozmawiając z brytyjskim serwisem Autosport, Carter przyznał się do komplikacji budżetowych Lotusa w przeszłości i zdradził, że rok temu zespół przeprowadził z tego powodu cięcia kadr. Zwolnieni ludzie jednak z powrotem zostali przyjęci do pracy.

„Bez wdawania się za bardzo w szczegóły, próbując uporządkować nasze finanse - co się udało - zwolniliśmy szereg osób na tym etapie ubiegłego roku". - tłumaczył Carter.

„Prawdopodobnie odprawiliśmy zbyt wielu, więc potem przyjęliśmy ich z powrotem do działów projektowego oraz aerodynamiki.

Matthew Carter w rozmowie z właścicielem oraz szefem Lotusa, Gerardem Lopezem

„Dodatkowo zrestrukturyzowaliśmy dział aero i teraz widzimy efekty tych wysiłków.

„(...) Trzeba powiedzieć też, że jeśli pozyskamy więcej pieniędzy, teraz pójdą prosto na poprawki do bolidu, podczas gdy kiedyś mogły iść na długi".

Przy prezentacji nowego bolidu Lotus nie przedstawił żadnego nowego sponsora, ale ma dodać „paru", kiedy wystartuje sezon. Celem 3-4 lokata w klasyfikacji konstruktorów

Carter w wywiadzie dla Autosportu powtórzył wcześniejsze deklaracje Lotusa, że zespół ma realną nadzieję wrócić do czołówki F1 w nadchodzącym sezonie, na który pozyskał silnik Mercedesa.

Team z Enstone chce nabrać konkurencyjności na dominującej jednostce napędowej jak Williams zeszłego roku. Ekipa z Grove awansowała z 9. na 3. pozycję w tabeli konstruktorów.

„Mamy nadzieję ścigać się w tym miejscu stawki, gdzie jeździ teraz Williams". - powiedział Carter. „Nie chcę być zbytnim optymistą, ponieważ ważne aby być realistą, ale 3-4 lokata w klasyfikacji konstruktorów to naprawdę nasz cel.

Matthew Carter

„Jednak dużo zależy od tego, jak wypadną Red Bull z silnikiem Renault, co zrobią Honda oraz McLaren i w którym miejscu jest Ferrari".